Warunki w kopalni Krupiński określane są jako trudne. Poza wysoką kategorią zagrożenia metanowego, stanowi o tym duże nachylenie wielu pokładów, przekraczające 30, a nawet 35 stopni.
Jak mówi Mirosław Stencel, główny inżynier górniczy, prowadzenie eksploatacji w takich warunkach wymaga odpowiednio doposażonej obudowy, ale najbardziej istotna jest kwestia bezpieczeństwa i postępowania ludzi, których zabezpieczyć należy przed staczającymi się przedmiotami, kamieniami czy urobkiem. W ostatnich latach nastąpił znaczny postęp pod względem dostosowania obudów ścianowych do specyfiki i warunków kopalni.
W Krupińskim nawet poszczególne elementy obudów mają specjalny kształt, zostały zaprojektowane "pod wymiar". Ważna jest też unifikacja i bezawaryjność sprzętu, w tym przenośników odstawy ścianowej, bo każde usuwanie awarii i konieczność wejścia w pole robocze przenośnika jest w takich warunkach zagrożeniem. W opinii głównego inżyniera szczególną uwagę należy poświęcać przystosowaniu zawodowemu młodych pracowników.
- Aby się zaadaptowali do pracy w tych warunkach, trzeba poświęcić sporo czasu i wysiłku - uważa Mirosław Stencel.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.