Bez porozumienia zakończyły się w czwartek (28 lutego) wieczorem, trwające niemal osiem godzin, negocjacje między zarządem PKN Orlen a tamtejszymi związkami zawodowymi w sprawie podwyżek płac pracowników spółki w 2013 r. Była to trzecia z kolei tura rozmów.
Jak poinformowały PAP strony negocjacji, brak porozumienia oznacza, że zgodnie z postanowieniami Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy w PKN Orlen, do 10 marca pracodawca ma prawo wydać jednostronną decyzję o wzroście wynagrodzeń.
W praktyce oznacza to wydanie stosownego zarządzenia przez prezesa PKN Orlen.
Odpowiadając na pytania PAP, dotyczące przebiegu negocjacji, biuro prasowe płockiego koncernu poinformowało, że porozumienie płacowe nie było możliwe "z uwagi na bardzo dużą różnicę pomiędzy oczekiwaniami związków zawodowych, a akceptowalnymi przez PKN Orlen granicami wzrostu wynagrodzeń".
Według biura prasowego spółki, uczestniczące w negocjacjach związki oczekiwały wzrostu wynagrodzeń od 8 tys. zł do nawet 11 tys. 250 zł rocznie na jednego pracownika, niezależnie od już istniejących zobowiązań płacowych pracodawcy.
Krzysztof Barcikowski, szef Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej PKN Orlen, poinformował PAP, że w negocjacjach uczestniczyło 9 związków, "które nie miały wspólnego stanowiska, jednak w różny sposób określane oczekiwania związkowców były bardzo odległe od deklaracji pracodawcy".
Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej PKN Orlen to największa działająca tam organizacja związkowa.
Barcikowski zaznaczył, że jego związek reprezentował wspólne stanowisko z dwoma innymi organizacjami związkowymi PKN Orlen, które na zakończenie negocjacji obejmowało postulat wzrostu wynagrodzenia zasadniczego każdego pracownika spółki od 1 stycznia 2013 r. o 600 zł (bez skutków pracodawcy) plus nagrody jednorazowe w łącznej wysokości 2 tys. 400 zł. Barcikowski dodał, że w swoim ostatnim stanowisku zarząd płockiego koncernu proponował nagrody jednorazowe w wysokości 2 tys. zł, co wobec nagród z 2012 r. w wysokości 2 tys. 400 zł "stanowiłoby spadek, a nie wzrost wynagrodzeń".
W ocenie Barcikowskiego, do czasu wydania zarządzenia prezesa PKN Orlen w sprawie wzrostu wynagrodzeń, czyli do 10 marca, strony dotychczasowych negocjacji "nie zamykają sobie drogi do podejmowania prób porozumienia".
Barcikowski zwrócił uwagę, że negocjacje płacowe w PKN Orlen, dotyczące ok. 4,5 tys. pracowników "mają swoje przełożenie na całą grupę kapitałową", gdzie pracuje ponad 20 tys. osób. Dodał, że podobnie jak podczas wstępnych negocjacji w PKN Orlen, także w spółkach grupy, "narzucono +zamrożenie płac+, czego skutek przy niższych wynagrodzeniach jest bardziej dotkliwy". Barcikowski zaznaczył, że w spółkach zależnych PKN Orlen wielu pracowników "jest na płacy minimalnej i umowach śmieciowych".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.