Wicepremier Janusz Piechociński, w czasie ostatniej wizyty na Śląsku, zasugerował wprowadzenie w kopalniach siedmiodniowego tygodnia pracy jako sposobu na zwiększenie konkurencyjności. O opinie w sprawie takiego rozwiązania portal górniczy nettg.pl poprosił Dominika Kolorza, lidera śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
- Wicepremier Piechociński postawił w swojej wypowiedzi nacisk na konkurencyjność, ale to nie jest tak do końca, że siedmiodniowy tydzień pracy przyniesie takie efekty w górnictwie. Trzeba zauważyć, że każdy kij ma dwa końce. Są jeszcze ludzie, którzy pamiętają jak funkcjonował system czterobrygadowy i historia pokazała, że była to droga donikąd. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na aspekty ekonomiczne takiego przedsięwzięcia. Maszyny w takim systemie muszą być cały czas eksploatowane. To nierozerwalnie jest powiązane ze zwiększeniem nakładów inwestycyjnych, a wiemy, że górnictwie są to niemałe pieniądze. Ponadto wracając raz jeszcze do historii to porozumienia sierpniowe gwarantowały w górnictwie wolne od pracy soboty i niedziele. Okres kiedy kopalnie fedrowały na okrągło pokazał najlepiej, że takie rozwiązania się nie sprawdzają. Dochodzi do tego wszystkiego także konieczny dla każdego pracownika okres regularnego odpoczynku, a w takim systemie może być z tym różnie.
Lider śląsko-dabrowskiej Solidarności podkreślił także fakt, że Solidarność walczy o wolne dni dla pracowników sieci handlowych, którzy pracują w weekendy.
- W cywilizowanej Europie coraz więcej jest przykładów, które świadczą o tym, że niedziela jest dniem wolnym. Jako związek podejmujemy w tym zakresie działania, aby takie rozwiązania zostały przyjęte także w Polsce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wicepremier Janusz Piechociński, w czasie ostatniej wizyty na Śląsku, zasugerował wprowadzenie w kopalniach siedmiodniowego tygodnia pracy jako sposobu na zwiększenie konkurencyjności. Niech przyjedzie i przepracuje cały miesiąc(31 dni w przodku jak proponuje) i wtedy porozmawiamy
Nie chodzi o wydobycie bo i tak jest w soboty i niedziele ,tylko chodzi o to aby za te dni płacić jak za zwykły dzien w tygodniu. Teraz zobaczymy jak nasze kochane związki się dogadają z zarządem.
Czy tyn człowiek wie co godo?? Za co gineli Górnicy na "Wujku" za co?? Może jeszcze to powiedziol wtedy jak był na obchodach?? Wstyd mi że ci co walczyli za nasze dobro stracili zdrowie życie nadaremno...
co tam na krupińskim kalfaktor po dwóch latach zostaje kierownikiem ! więc dadzą radę!szopka!Czy tam ktokolwiek patrzy na doświadczenie innych! czy wystarcza dobre plecy i włazi dupstwo!
w tym systemie dozór odpowiedzialny za oddział pracuje 365 dni w roku bez dodatkowej zapłaty naokrągło bo nie 5 dni i 2 dni się kierownik wyłącza z ruchu