Miłośnicy festiwali filmowych mają powód do radości, na liście niebanalnych wydarzeń kojarzonych z dziesiątą muzą pojawił się bowiem Festiwal Filmów Górniczych. Organizatorem przeglądu, którego pierwsza edycja zakończyła się w miniony weekend, są Stowarzyszenie Inicjatyw Niebanalnych In-Ni oraz rudzkie kino Patria. Mecenat nad wydarzeniem objęła Kompania Węglowa, a pomoc w organizacji przedsięwzięcia zapewniły władze Rudy Śląskiej.
- Takie wartości jak etos pracy, wiara przekazywana przez pokolenia oraz uszanowanie rodziny charakteryzują nas, Ślązaków. Powinniśmy być z tego dumni, jak najwięcej o tym mówić, a festiwal filmowy nadaje się do tego idealnie. Chcemy, by z czasem festiwal stał się jedną z naszych wizytówek nie tylko w Polsce, ale i na świecie - podkreśla Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej.
Podczas festiwalu publiczność zobaczyła 7 filmów, których tematem przewodnim było życie i praca na Górnym Śląsku. Większość prezentowanych obrazów, jak "Benek" czy "Brzuch", to pozycje doskonale znane szerszej publiczności, a niektóre, jak na przykład "Grzeszny żywot Franciszka Buły" Janusza Kidawy, mają status filmów kultowych. Festiwalowe filmy, obok wspólnego pierwiastka, jakim jest Śląsk i górnictwo, łączyła też Ruda Śląska, w której powstały zdjęcia do części z nich. Z miastem związani są także twórcy filmów i występujący w nich aktorzy. Festiwal zakończył pokaz najnowszego filmu Eugeniusza Klucznioka "Tu jest fajnie". Festiwal Filmów Górniczych jest częścią kampanii promocyjnej "Atrakcyjna Ruda", która przedstawia różne oblicza miasta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.