- Chcemy, by przyszłoroczny szczyt klimatyczny ONZ w Warszawie był w dużej mierze zorganizowany na Stadionie Narodowym - powiedział w piątek (30 listopada) minister środowiska Marcin Korolec. Oficjalna decyzja przyznająca prawo organizacji spotkania zapadnie 7 grudnia w Dausze.
Polska ma być gospodarzem kolejnego szczytu klimatycznego ONZ na przełomie listopada i grudnia 2013 roku. Jak mówiła wiceminister środowiska Beata Jaczewska, Polska - jako jedyny kraj z tzw. grupy wschodnioeuropejskiej, której przypadał przywilej organizacji szczytu w 2013 roku - zgłosił swoją kandydaturę.
Minister Korolec na konferencji prasowej powiedział, że gotowość Polski do organizacji szczytu "została ciepło przyjęta" na trwającym obecnie szczycie w Dausze. Dodał, że jest także optymistą co do formalnej decyzji, którą ONZ podejmie 7 grudnia.
Poinformował, że delegacja z Sekretariatu Konwencji Klimatycznej ONZ odwiedziła Polskę mniej więcej miesiąc temu i pozytywnie oceniła Stadion Narodowy - jako miejsce organizacji szczytu.
Korolec ocenił, że trwająca konferencja w Katarze jest bardzo ważna, ponieważ podczas niej prawdopodobnie zostanie przedłużony okres obowiązywania Protokołu z Kioto do 2020 r. (tzw. pierwszy okres rozliczeniowy kończy się w bieżącym roku).
- Jestem optymistą i myślę, że ten protokół zostanie przedłużony - zaznaczył szef resortu środowiska.
- To przedłużenie rozumiem jako inwestycję UE (która zadeklarowała udział w drugim okresie rozliczeniowym Protokołu z Kioto) w ten cały proces rozmów klimatycznych. Inwestycję, która ma na celu rozpoczęcie prawdziwych globalnych negocjacji, które mają się zakończyć w 2015, aby nowe globalne porozumienie (klimatyczne) obowiązywało od 2020 roku - dodał.
Korolec odniósł się także do "wyróżnienia", jakie Polska otrzymała w Dausze od organizacji ekologicznych. Chodzi o anty-nagrodę klimatyczną, tzw. Skamielinę Dnia. Jak zaznaczają ekolodzy, jest ona przyznawana państwom, które blokują postęp negocjacji dotyczących klimatu.
- To jest dosyć ciekawe, że Polska otrzymała to "wyróżnienie" jako państwo, które zredukowało na podstawie Protokołu z Kioto emisję CO2 o 30 procent przy wymaganych 6 proc. - powiedział.
Jak dodał, "nagroda" przyznana Polsce "jest tryumfem ideologii nad zdrowym rozsądkiem i pewnym niezrozumieniem sytuacji".
Przypomniał, że laureatem tej "nagrody" była wcześniej także Komisja Europejska.
- Pogratuluję pani komisarz, że jesteśmy w dobrym gronie - dodał minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.