- Emerytury górnicze z punku widzenia finansów publicznych nie mają istotniejszego znaczenia, jeśli zgadzacie się z moim poglądem, że pozostawiamy - nie za duże zresztą - przywileje, osobom pracującym bezpośrednio przy wydobyciu - stwierdził premier Donald Tusk wyjaśniając posłom, dlaczego temat ten nie pojawił się w porannym "expose" w Sejmie w piątek, 12 października.
Jak wynika z przedstawionych przez niego informacji - prace nad projektem zmian trwają.
- Minister pracy cierpliwie odsiewa stanowiska, zawody zajęcia w górnictwie, które bardzo ciężko oddzielić od wydobycia. Wiele osób w górnictwie nie pracuje bezpośrednio przy wydobyciu. Jestem przekonany, że do końca roku precyzyjną linię zarysujemy i przedstawimy projekt ustawy - zapewnił premier.
Przypomnijmy, że środowisko górnicze było mocno zaskoczone tym, że w porannym wystąpieniu premier nie poruszył w ogóle tematu górniczych emerytur. W ostatnich dniach pojawiało się bowiem sporo spekulacji na temat tego, jakie rozwiązania mogą zostać zaproponowane.
Temat został jednak przez Prezesa Rady Ministrów poruszony dopiero w części posiedzenia sejmu poświęconej na zadawanie pytań przez posłów, czyli po dwugodzinnej przerwie, jaką po "expose" zarządziła marszałek Ewa Kopacz.
Na sali obrad znajdowało się wówczas zdecydowanie mniej osób niż w czasie porannego sprawozdania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
....nie jest łatwo nosić ponad 100 kg "bananki" na ramieniu. ciepłota, zapylenie itp, podejrzewam że pan premier nawet nie ma jaj, żeby zjechać na dół, bo inaczej dawno by to zrobił, niech zobaczy jak wygląda praca w przodku, praca rabunkarzy przy ścianie,. przebudowy itp, a na kopalni to niema tak jak w pierwszej lepszej robocie, tam każde stanowisko jest z każdym powiązane i niema siły, by to zmienić..
Coś jednak w tym co on mówi (kol. marek), jednak 27 może wynikać z różnych przyczyn choćby odróbka.
marek grzyb ale pier...sz jak potrzaskany, a ty co zrobisz swoje i co???? zostajesz dłużej ku chwale ojczyzny... po drugie masz 27 lat to co ty jeszcze tam robisz... wykasujcie jego posta bo jak ten rudy zobaczy to tylko zrobi ten swój głupi uśmieszek...
moze tak.... pracuje w odzdziale szybowym,po 27 latach mam fajna fuche,siedze na pompach glownego odwadniania,mowia nic nie robie,ale...swiatki piatki iniedziele,nie wspomne o wigili, sylwestra, jestem nie potrzebny?.....bardziej jak ten kombajnista ,zrobi swoje i idzie do domu;...?
premier to taki lisek coŚ powiedziaŁ potem nie powiedziaŁ a i tak zrobi co bĘdzie chciaŁ a ja mam cynk Że wprowadzi pomostowe !!! bo projekty pomostowych sĄ gotowe tylko na wiosnĘ na wiosnĘ wprowadza siĘ zmiany chŁopcy gÓrnicy
górnik - nic nowego sytuacja obecna jest taka że większość górników uprzywilejowanych i tak nie odchodzi na emeryturę gdyż po obliczeniu emerytury z swoich uzbieranych składek jest zbyt niska i decydują się na kontrakt z spółką przeważnie na 5 lat z możliwością odejścia w każdej chwili na emeryturę i w ten sposób górnik pracuje do 50 lat.
blokuje taśme i niema wydobycia...
Boją się bo wiedza co się stanie z Warszawą po takiej zmianie.
*Jacek Popieram, każdy zatrudniony jest potrzebny by wydobywać. I to nie ulegnie zmianie. Szczęść Boże braci górniczej.
Czyli znowu wielkie nic :-( Albo nie ma pomysłu, albo się boi. Chyba raczej to pierwsze, bo kto nie robi bezpośrednio przy węglu, w zapyleniu, hałasie, w wysokiej temperaturze ? Przodek bez transportu i odstawy też niczego nie zrobi. A i ślusarz z elektrykiem też są potrzebni :-) Szczęść Boże.