REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
10 października 2012 11:41 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Adam Maksymowicz 7 tys. odsłon

Czy można naśladować australijskie górnictwo?

Upadowe są łatwiejsze w utrzymaniu od pionowych szybów, łatwiej nimi też dostarczać sprzęt i maszyny
fot: Wacław Turek/ARC

Nie słabnie w Polsce zainteresowanie australijskim górnictwem. Jego osiągnięcia w skali światowej są imponujące. Nic więc dziwnego, że pragniemy o nim nie tylko coś wiedzieć, ale choćby tylko częściowo je naśladować. Tak różne systemy ekonomiczne i warunki przyrodnicze, a dokładniej geologiczne występowania węgla kamiennego w obu krajach stwarzają wrażenie, że cel ten jest wręcz niemożliwy do osiągnięcia.

Wiadomo, że w Australii górnikom dobrze płacą, praca jest tam bezpieczna, a klimat doskonały. Fachowcy zawsze mogą tam liczyć na zatrudnienie. Kraj ten między innymi dzięki górnictwu zalicza się do czołówki najbogatszych krajów świata. Gdzieś na marginesie tych pełnych zachwytu relacji nad górnictwem Australii pojawia się porównanie do Polski. Też kraj górniczy, a jakże inny.

Sto procent prywatyzacji
Australia, jako państwowy właściciel w przeciwieństwie do naszego kraju, nie posiada żadnych udziałów w przedsiębiorstwa górniczych tego kraju. Wszystkie są one prywatne, a część z nich stanowią konsorcja o kapitale międzynarodowym. Australijskie państwo nie chce nawet ich mieć i nikt mu tego nawet nie proponuje.

Tamtejszym związkowcom, gdyby opowiedzieć, o związkowym sprzeciwie dla całkowitego pozbycia się udziałów Skarbu Państwa w polskim górnictwie, nie bardzo wiedzieliby, o co chodzi.

U nich tak jest od zawsze i nikt o zdrowych zmysłach nie próbuje nawet tego zmienić. Australijscy związkowcy wiedzą dobrze, że w takim przypadku być może, że zatrudnienie by wzrosło, ale ich zarobki znacznie zmniejszyłyby się. Tego przecież nie chcą. Wiedzą oni doskonale, że tylko wysoka wydajność tego górnictwa decyduje o ich pierwszym miejscu na świecie w eksporcie węgla kamiennego (300 milionów ton). To eksport decyduje o ich wysokich zarobkach.

Wydajność australijskiego górnictwa związana jest z maksymalnym ograniczeniem zatrudnienia, na rzecz automatyzacji wydobycia, jego mechanizacji i komputerowych systemów zarządzania. Wszystko to łącznie daje ten bardzo pozytywny obraz australijskiego górnictwa, w którym im mniej jest zatrudnionych tym większe są zarobki pozostałych górników, tym większa jest opłacalność wydobycia i tym bardziej opłaca się otwierać nowe kopalnie.

Promocja techniki
Skutek tej polityki jest taki, że w australijski węgiel pokrywa pełne zapotrzebowanie na ten surowiec trzech azjatyckich mocarstw jakimi są Japonia, Chiny i Indie oraz wiele innych pomniejszych krajów. Węgiel ten przez dwa oceany i kilka mórz opłaca się też dostarczać do Polski!

Nasz węgiel jest równie konkurencyjny, ale na obszarze trochę mniejszym wyznaczonym przez kilka województw sąsiadujących ze Śląskiem. Górnictwo węgla kamiennego, to nie tylko odkrywki. Są też kopalnie głębinowe, a nawet podmorskie. Regułą jest możliwe płytkie wydobycie węgla. Sprzyja temu dominujący układ wyrobisk udostępniających w postaci upadowych zamiast pionowych szybów. Są one zarówno bezpieczniejsze, łatwiejsze w utrzymaniu i znacznie sprawniejsze od pionowych szybów w dostawach sprzętu i maszyn dołowych.

Bezpieczeństwo pracy
Istotnym elementem pracy górnika na tym terenie jest nieporównywalnie większe bezpieczeństwo pracy. Wystarczy wspomnieć, że w tym roku nie odnotowano tam jeszcze żadnego wypadku śmiertelnego! Odnotowywana w Polsce skala wypadkowości nie byłaby tam w żaden sposób akceptowana. Strajk w takim wypadku stałby się tam powszechny, co natychmiast poprawiłoby nakłady na bezpieczeństwo pracy i spowodowałoby wysokie finansowe sankcje karne ze strony tamtejszych urzędów górniczych.

Bezpieczeństwo pracy australijskich górników jest tam jednym z podstawowych żądań i skutecznej presji związków zawodowych. Przypomnijmy, że w Polsce w roku ubiegłym było ok. 3 tysiące wypadków w górnictwie, w tym w samym węglu kamiennym 20 wypadków śmiertelnych. Zanosi się na to, że w tym roku nie będzie wcale lepiej. Związki zawodowe u nas bezpieczeństwem pracy zajmują się raczej symbolicznie. Nie słychać nigdzie, aby nawet po najtragiczniejszych wypadkach zagrożono strajkiem z powodu braku postępu w tej dziedzinie. Dzieje się tak zarówno na związkowym szczeblu podstawowym, jak i centralnym. Mało tego dochodzi nawet do sytuacji, ze związkowcy tłumaczą pracodawcę z zaistniałych wypadków, jak miało to miejsce ostatnio w KGHM. W Australii jest rzecz nie do pomyślenia.

Ekonomia kłania się
Efektywność australijskiego górnictwa bije wszelkie rekordy. W stu  kopalniach zatrudnionych jest ok. 30 tys. górników. Australia jest największym eksporterem węgla na świecie (ok. 300 milionów ton). Pochodzący stamtąd węgiel dostarczany jest przez dwa oceany i przez kilka mórz również do Polski i mimo tego jest to opłacalny handel! U nas jakby odwrotnie, na 30 kopalń zatrudnionych jest 125 tys. górników, a opłacalność handlu zamyka się zaledwie w obrębie kilku sąsiednich województw.

Jeszcze gorzej porównanie to wygląda w ilości wydobytego węgla na jednego zatrudnionego górnika. Oto przeciętny górnik wydobywa rocznie w Australii ponad 10 tys. ton węgla. Polski górnik przeciętnie wydobywa ok. 0,5 tys. ton rocznie, przy znacznie jeszcze wyższych kosztach. Przy zachowaniu szacunkowego charakteru tych porównań, to jakby na to nie patrzeć jest to dwudziestokrotnie wyższa wydajność australijskiego górnictwa! Pytanie, czy pod tym względem warto naśladować Australię wydaje się być retoryczne.

Zamykanie polskich kopalń
Przy tej ekonomii wydobycia węgla wiele kopalń miało w stosunku do australijskiego górnictwa jeszcze gorsze wyniki. Te trzeba było zamknąć. Prywatyzacja górnictwa węglowego w Europie nie jest popularna. Nie sprzyja jej agresywna antywęglowa polityka klimatyczna. Nie sprzyja jej na ogół mało kompetentne zarządzanie tym sektorem przez Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Skarbu Państwa. I na koniec nie sprzyja jej świadomość załóg, które za wszelką cenę chcą utrwalać ten najmniej wydajny system państwowego zarządzania górnictwem.

Dowodem na ten stan rzeczy jest zerowe zainteresowanie się załóg możliwością akcjonariatu pracowniczego, który jest promowany przez Ministerstwo Gospodarki. Polski górnik nie chce być właścicielem kopalni w której pracuje. Dlaczego?

Bo wymaga to stałego kształcenia się nie tylko zawodowego, ale też i biznesowego, ekonomicznego, handlowego, a nawet politycznego. Lepiej te trudne sprawy pozostawić innym. Lepiej jest innych kontrolować i wymagać od nich działania zgodnego z naszymi życzeniami. Dla tego celu wystarczy, że związki zawodowe będą reprezentować siłę ilościową, aby nie dopuścić do zmian, choćby tylko nawiązujących do tak podziwianego systemu górnictwa australijskiego. O polskim górnictwie zadecyduje popraw jego efektywności.

Lubelski Węgiel Bogdanka
Najbardziej do warunków australijskiego wydobycia zbliżony jest Lubelski Węgiel Bogdanka. Ten kiedyś wydawało się najtrudniejszy obszar wydobycia węgla kamiennego teraz wyraźnie wysuwa się na czoło w uzyskanych efektach. Wystarczy tu wspomnieć, że wydajność na jednego górnika wynosi tutaj ok. 3 tys. ton i jest tylko nieco więcej niż trzy razy gorsza od australijskiej przeciętnej.

Również tutaj, górnictwo jakby kierowało się trochę szerszymi poszukiwaniami rozwiązań organizacyjnych. Promuje się tu kampanię edukacyjną "Akcjonariat obywatelski. Inwestuj świadomie". W samym tylko wrześniu, w bezpłatnych warsztatach prowadzonych w sześciu miastach, uczestniczyło prawie 400 osób. Również spory związkowe z pracodawcą przebiegają tu, jakby nieco inaczej niż na Śląsku. Tu łatwiej dochodzi się do porozumienia, łatwiejsze są też rozmowy, a o zapowiadanym strajku generalnym górnictwa NIKT tu nawet nie wspomina. We wszystkich strategicznych sprawach opinie zarządu i związków zawodowych są zgodne. Czy to jakiś cud? Czy inny kraj?

Nie jest to cud, ani inny kraj, tylko poważne traktowanie swojej roli przez partnerów. Jednego, który jako zarząd wyzwolony jest z politycznego reprezentowania interesów ministrów w stolicy, Drugiego związkowego, który wie, ze zarząd jedzie na tym samym wózku co i oni. Jego wywrócenie należy w niczyim tu interesie.

Górnictwo na najmniejszym kontynencie świata jest w Polsce bardzo popularne. Wiadomo, że w Australii dobrze płacą, praca jest bezpieczna, a klimat doskonały. Fachowcy zawsze mogą tam liczyć na zatrudnienie. Kraj ten, między innymi, dzięki górnictwu zalicza się do czołówki najbogatszych krajów świata. Gdzieś na marginesie tych pełnych zachwytu relacji nad górnictwem Australii pojawia się porównanie do Polski. Też kraj górniczy, a jakże inny. Nie tylko z powodu korzystniejszych w Australii warunków naturalnych eksploatacji surowców. Przede wszystkim Australia jako państwo nie posiada żadnych udziałów własnościowych w firmach górniczych i nie chce ich mieć!

Sprawa ta nie stanowi tam żadnego problemu. Tamtejsi związkowcy, gdyby im to zaproponować nie wiedzieliby nawet o co chodzi i dlaczego mieliby się o to starać? Jak na nasze warunki zarobki mają doskonałe. Jeżeli są z nich niezadowoleni to strajkują i z reguły na zasadzie kompromisu otrzymują to, co im się należy. Górnictwo węgla kamiennego, to nie tylko odkrywki. Są też kopalnie głębinowe, a nawet podmorskie. Reguła jest możliwe płytkie wydobycie węgla. Sprzyja temu dominujący układ upadowych zamiast pionowych szybów. Są one zarówno bezpieczniejsze, łatwiejsze w utrzymaniu i znacznie sprawniejsze od pionowych szybów w dostawach sprzętu i maszyn dołowych...

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Tagi
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (wyłączono)
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Ciekawy pomysł na pożegnanie z górnictwem
4 marca 2025
15.9 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]