Koniec września przyniósł sygnały o rozdźwięku pomiędzy ministrami gospodarki i Skarbu Państwa w sprawie wielkości pakietu akcji w spółkach górniczych, pozwalającego na zachowanie przez państwo kontroli nad nimi.
Przy większościowym pakiecie - odwołując się do programu dla górnictwa oraz porozumienia społecznego zawartego, przed wprowadzeniem na giełdę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, z tamtejszymi organizacjami związkowymi - obstaje wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Natomiast w propozycjach resortu skarbu pojawiła się opcja zachowania kontroli nad spółkami węglowymi, acz na poziomie poniżej 50 proc. akcji. O pogląd w tej sprawie zapytaliśmy polityków różnych orientacji ze Śląska i Zagłębia.
Zbyszek Zaborowski, poseł SLD:
- Jestem za zachowaniem kontroli państwa nad strategicznym przemysłem wydobywczym, który zapewnia nam bezpieczeństwo energetyczne. Najpewniejszy sposób to większość udziałów. Inny wariant przypomina sięganie za plecami lewą ręką do prawego ucha. Wiem, że w przypadku Orlenu - mimo mniejszościowego pakietu - jest jako taka kontrola państwa. Ale jeśli trzyma się większość akcji, to piłka jest krótka. Kiedy mowa o Jastrzębskiej Spółce Węglowej, producencie węgla koksowego, gra idzie o funkcjonowanie hutnictwa. Natomiast w odniesieniu do wytwórców węgla energetycznego ta kontrola państwa jest jeszcze ważniejsza, ponieważ idzie o bezpieczeństwo energetyczne całego kraju.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.