Po trwającym kilka lat sporze sądowym, Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK) rozwiąże umowę z firmą zarządzającą kopalnianymi budynkami w Bytomiu, Zabrzu i Rudzie Śląskiej. We wtorek 22 maja zdecydował o tym Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Chodzi o ponad 6 tys. mieszkań, niegdyś należących do śląskich kopalń. Po likwidacji tych zakładów mieszkania trafiły do spółki restrukturyzacyjnej, która zajmuje się m.in. likwidacją i zagospodarowaniem pokopalnianego majątku. W 2003 r. spółka zawarła z prywatną firmą 10-letnią umowę na zarządzanie tymi domami, przenosząc na zarządcę wszystkie przychody i koszty z tego tytułu.
Prezes SRK Marek Tokarz, powiedział, iż trzy lata później pojawiły się wątpliwości co do wywiązywania się zarządcy z jego obowiązków. Firma pobierała czynsze, ale lokatorzy zarzucali, że nie w pełni przekazuje środki wspólnotom mieszkaniowym (tam, gdzie mieszkania zostały wykupione przez lokatorów), które zdecydowały się na innego zarządcę.
Wspólnoty występowały z roszczeniami do SRK, jako właściciela budynków. Sądy przyznawały lokatorom rację, zasądzając pieniądze od spółki. Gdy ta nie płaciła, środki windykowali komornicy. Taka sytuacja trwała kilka lat, bo nie udało się skutecznie wypowiedzieć 10-letniej umowy. Zarządca odwołał się do sądu, a ten w pierwszej instancji przyznał mu rację. Strony nie zdecydowały się też na zawarcie ugody.
Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że umowa może być skutecznie rozwiązana.
- Dzięki temu jako SRK odzyskamy wpływ na przychody i koszty tej działalności. Będziemy też w stanie przejrzyście, a nie wybiórczo, zaspokajać roszczenia wspólnot mieszkaniowych - wyjaśnił prezes Tokarz.
SRK nie zamierza ogłaszać nowego przetargu na zarządzanie nieruchomościami - chce sama zająć się tą działalnością, aby poprawić jej standard i uporządkować współpracę ze wspólnotami i lokatorami. SRK należy do Skarbu Państwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.