REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
20 maja 2012 08:46 Trybuna Górnicza : : autor: Kajetan Berezowski 3.8 tys. odsłon

Górnik na Antypodach

Marcin Holeksa dobrze wspomina pracę w australijskiej kopalni
fot: archiwum domowe

Sam znalazł drogę do Australii. Z firmy świadczącej usługi pośrednictwa pracy otrzymał bilet lotniczy, lakoniczną informację, gdzie i do kogo ma się zgłosić oraz życzenia szerokiej drogi. W podróż na drugi koniec świata ruszył samotny jak palec.

Perth, ponad 650-tysięczna stolica stanu Australia Zachodnia, leży przy ujściu Rzeki Łabędziej do Oceanu Indyjskiego, u podnóża gór Darling. To właśnie tam rozpoczęła się australijska przygoda inżyniera górnika Marcina Holeksy.

- Pamiętam, że w Perth przywitał mnie potężny upał. Na lotnisku czekali przedstawiciele firmy zarządzającej kopalnią, do której zmierzałem. Po kilku godzinach odpoczynku udałem się w dalszą podróż, 600 kilometrów na wschód, do Kalgoorlie Boulder, niewielkiego miasteczka pamiętającego okres gorączki złota z końca XIX wieku. Od mojej nowej kopalni, eksploatującej rudy złota, dzieliła mnie jeszcze godzinna, pełna widokowych wrażeń jazda autobusem. Pamiątki z przeszłości są tam niemalże wszechobecne, choć od momentu wybuchu gorączki złota minęło już 150 lat - opowiada Holeksa.

Odkrycie złota rzeczywiście spowodowało ogromny napływ poszukiwaczy tego cennego kruszcu. Za nimi ciągnęli wszelkiej maści handlarze, kombinatorzy, a także bandyci. Wyczyny tych ostatnich obrosły legendami, podobnie jak pracowitość i mocne głowy górników. W okresie gorączki złota powstało wiele miast i miasteczek. Hotele, banki, drewniane saloony i dyliżansy nadały krajobrazowi oblicze westernu.

Koledzy z czterech stron świata
Na miejscu Marcina Holeksę zakwaterowano, podobnie jak innych górników, w bardzo funkcjonalnych i przestronnych domkach typu bungalow.

- Poczułem się trochę jak na wczasach. Poznałem ludzi praktycznie z całego świata, również Polaków z drugiego i trzeciego pokolenia, już zaaklimatyzowanych w Australii, a poza tym Nowozelandczyków, Serbów, Chilijczyków, Skandynawów, Amerykanów. Wszyscy bardzo uprzejmi i kulturalni. Nie było mowy o jakichkolwiek przepychankach czy kłótniach. Ja dostałem pracę w charakterze inżyniera górniczego, zgodnie z posiadanym wykształceniem. Na pierwszej szychcie miałem poznać mojego opiekuna. Ciekaw byłem, któż to taki będzie. Kiedy go zobaczyłem, niemal zdębiałem. Johnny, uliczny wojownik z Nowej Zelandii, stoczył chyba niejedną walkę wręcz, o czym świadczyły liczne blizny po ranach na twarzy. Strach było na niego patrzeć. Okazało się jednak, że to bardzo sympatyczny człowiek. I to on właśnie wprowadzał mnie w tajniki górniczej roboty. Naturalnie język angielski był obowiązkowy, bez niego ani rusz - wspomina.

Kopalnia, do której trafił, to zupełnie inny zakład niż nasze. Poziomy co 15, 20 m. Najgłębszy miał 400. Wokół wszędzie twarde skały rudy złota.

- Urobek szedł na strzał i wywożony był na powierzchnię 40-tonowymi truckami. Cała załoga liczyła w sumie 150 osób, w tym trzy brygady i obsługa na powierzchni. To jest w tych okolicach standard. Praca przebiegała na dwie zmiany, nocną i dzienną, trwające po 10,5 godziny każda. Czasowo wychodzi jak w Polsce, choć sam rytm pracy jest inny. Obowiązuje zasada: siedem dni pracy i trzy dni wolnego, następnie znowu siedem dni pracy i cztery dni wolnego. A skoro już o wolnym czasie mowa, to sposobów na jego miłe spędzanie jest mnóstwo. Na początku grillowaliśmy w nieskończoność. Poznałem smak kangurzego steku i przyznam, że jest to jedzenie "palce lizać". Gorzej z innymi smakami. Pieczywo, wędlina, sery - wszystko tam inaczej smakuje. Trzeba się przyzwyczajać stopniowo i nie jest to wcale łatwe ani przyjemne - przyznaje Holeksa.

Drogi i bezdroża
Pewnego razu górnik rodem ze Śląska wybrał się na przejażdżkę pożyczonym samochodem. W drodze coś nawaliło i postanowił szukać pomocy w pierwszym napotkanym osiedlu.

- Pukam do drzwi domu i dopiero po dłuższej chwili otwiera mi kobieta, czyniąc wyrzut, że "należy wchodzić od razu, a nie pukać". Ludzie są w Australii mili, przyjaźni, a wokół raczej bezpiecznie. Nocą jedyną przeszkodą na drodze może być kangur. Te zwierzaki dosłownie wbiegają pod koła samochodów przyciągane światłami. Spotkanie z nimi może skutkować unieruchomieniem pojazdu. Podróżując przez busz, trzeba też pamiętać o solidnym zapasie paliwa i czterech kołach zapasowych. Na tamtejszych bezdrożach opony pękają notorycznie. W razie potrzeby można wezwać pomoc, ale tylko przez radio. Anten telefonii komórkowej nie opłaca się stawiać, przestrzenie są zbyt wielkie. Za to posiadanie przy sobie dokumentu prawa jazdy nie jest konieczne. Wszystkie dane o pojeździe i jego kierowcy są w policyjnej bazie danych. Ja oczywiście musiałem zdać ponowny egzamin z przepisów ruchu drogowego. Odpowiedź na 30 krótkich pytań nie nastręcza większych kłopotów i "papier" ma się w kieszeni, a raczej w domowej szufladzie - wspomina swe australijskie przygody Marcin Holeksa.

Po niemal rocznym pobycie na Antypodach musiał z przyczyn rodzinnych wracać do ojczyzny. Obecnie pracuje w kopalni Borynia-Zofiówka ruch Borynia w Dziale Mierniczo-Geologicznym.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
Aktualności powiązane
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • Piotrek 20 maja 2012 13:00:55
    Profile Avatar

    Fajne doświadczeie, przygoda i niesamowide widoki, których można tylko pozazdrościć.

  • LNKVA
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Powstał film o górnikach z Halemby
20 grudnia 2024
8.2 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]