Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego razem z marszałkami województw kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, lubelskiego i mazowieckiego gościli w USA, gdzie na koszt i zaproszenie Departamentu Stanu zapoznali się z problemami dotyczącymi wydobycia gazu łupkowego. W Stanach byli także szef Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Michał Kiełsznia oraz kilku urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
- Polski parlament winien stworzyć takie prawo, by wydobywanie gazu łupkowego było nie tylko w interesie kraju, ale opłacało się też gminom, powiatom i regionom - powiedział po wizycie w USA marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas.
Zdaniem Protasa, wizyta studyjna pokazała, że wydobywanie gazu łupkowego jest ogromną szansą dla regionów, które mają takie złoża.
- Te stany, w których wydobywa się gaz, lepiej i łatwiej wychodzą z kryzysu. Wydobywanie gazu w ogromnym stopniu napędza miejscową gospodarkę powiedział Protas, dodając, że amerykańskie przepisy są tak sformułowane, że wszystkim zależy na wydobywaniu gazu.
Marszałek Protas uważam iż Sejm powinien stworzyć takie zapisy, by zysk z wydobycia gazu przypadał wszystkim: państwu, gminie, powiatowi i regionowi, w którym się wydobywa gaz.
- Wszystkim stronom powinno na tym zależeć, wszyscy powinni uczestniczyć w zyskach z wydobycia, nie tylko szeroko rozumiane państwo - uważa Protas.
Dodał także, że podczas wizyty studyjnej w USA przekonał się, że wydobywanie gazu łupkowego może odbywać się bez szkody dla środowiska naturalnego, o ile jednak - zaznaczył - jest oparte na najnowocześniejszych technologiach i podlega stałemu monitoringowi. Zdaniem Protasa bezpieczne dla środowiska technologie można przeszczepić na polski grunt. Marszałek warmińsko-mazurski przyznał, że podczas wizyty uwrażliwiano polskich samorządowców na kwestie związane z rzetelnym informowaniem opinii publicznej o wszelkich kwestiach związanych z wydobyciem gazu łupkowego.
- Trzeba informować ludzi, jak to przebiega, jakie są zagrożenia i korzyści, wbrew lokalnej społeczności w tym zakresie nie można nic robić - zaznaczył.
W ramach wizyty studyjnej Polacy odwiedzili kilka stanów i miast, m.in. Waszyngton i Dallas. Rozmawiali z naukowcami, przemysłowcami, ekologami, działaczami organizacji pozarządowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.