Górniczy menedżerowie alergicznie reagują zazwyczaj na pytania o rosnące ceny węgla. Tego rodzaju ciekawość często spotyka się z ripostą, dlaczego nikt nie pyta o galopujące ceny materiałów i wyrobów, które trzeba zwieźć na dół, aby móc fedrować. Zresztą ich wzrost, brany ogółem, na pierwszy rzut oka nie paraliżuje. Ale są pozycje, zapierające księgowym dech w piersiach.
W ubiegłym roku - w porównaniu z poprzednimo - średnia cena zbytu węgla ogółem wzrosła o 16,7 proc., sięgając 341,25 zł za tonę. Koszty ogółem wzrosły natomiast o 8,6 proc. Ale już taśmy przenośnikowe, rury stalowe i oleje zdrożały w tym czasie o mniej więcej jedną czwartą, zaś obudowa chodnikowa o 13, 6 proc.
Rujnująca podsadzka
Katowicki Holding Węglowy płacił w ubiegłym roku średnio o 24-26 proc. drożej za stalowe rozpory, rury i siatki okładzinowe. O około 27 proc. wzrosły ceny taśm przenośnikowych, o 21 proc. - olejów, o 18 proc. - blach. Drewno kopalniane kosztowało o 14 proc. więcej, a piasek podsadzkowy o 9,4 proc. Wzrost cen dwóch ostatnich pozycji wart jest odnotowania w kontekście ich nieprawdopodobnego skoku pod koniec ubiegłego i na początku bieżącego roku. Otóż w przypadku drewna w grę wchodzą już ceny wyższe o 48 proc., a piasku... o 64 proc. Ta ostatnia najdotkliwiej uderzyła w kopalnię Wujek, przeżywającą ogromne trudności, związane z wyłączeniem z produkcji w następstwie pożarów dwóch tamtejszych ścian. Tymczasem w macierzystym ruchu tego zakładu prawie całość eksploatacji szła dotąd na podsadzkę. Nieprzypadkowo Wujek pilnie szuka dziś możliwości uruchomienia ściany zawałowej.
Jednym z największych dostawców ostatniego z surowców dla górnictwa - w granicach 0,9-1 mln t rocznie - jest sosnowiecka kopalnia Maczki-Bór. Prezes zarządu CTL Maczki-Bór Marian Majcher powód rosnącej ceny piasku tłumaczy spadkiem popytu na ten materiał.
- Od kilkunastu lat drastycznie zmniejszyło się zapotrzebowanie na piasek podsadzkowy. W zasadzie większość istniejących kopalń węgla zaprzestała stosowania podsadzki hydraulicznej. Dzisiaj tylko kilka procent węgla wydobywa się w tej technologii i dzieje się to w największym stopniu w kopalni Wujek. Już w 2011 roku znacząco odczuliśmy problemy tej kopalni, bo tylko w okresie trzech ostatnich kwartałów dostarczyliśmy do niej trzy razy mniej piasku podsadzkowego niż planowano. Z niepokojem przyjmujemy wiadomość o rozważanej likwidacji tej kopalni - tłumaczy Majcher.
Umowna czkawka
Prezes przypomina, że CTL był związany z KHW dziesięcioletnią (2003-2012) umową. Jej rentowna realizacja w tak długim czasie - przekonuje - była zadaniem bardzo trudnym, bo w okresie jej obowiązywania nastąpiła w Polsce lawina wzrostu cen, a zatem również kosztów produkcji i inwestycji w Maczkach-Borze. Ripostuje, że z tego samego powodu przez ostatnie kilka lat drastycznie wzrosła również cena węgla i innych paliw.
- Aby obsłużyć rentownie dostawy piasku, musimy utrzymywać ponad kilkaset hektarów terenów górniczych, sprzęt, kilkadziesiąt kilometrów linii kolejowych, kilkadziesiąt lokomotyw i kilkaset wagonów oraz kilkuset pracowników. Wszystko to na tle bardzo dużego spadku sprzedaży piasku podsadzkowego w ostatnich 10 latach. Restrykcyjne warunki umowy z KHW nie pozwalały CTL Maczki-Bór na rekompensatę trwającej od kilku lat lawiny wzrostów cen. Doprowadziło to do utraty rentowności wydobycia i transportu piasku podsadzkowego. Nowe warunki, które zaproponowaliśmy, są odzwierciedleniem realnych kosztów, które ponosi dzisiaj nasze przedsiębiorstwo - argumentuje prezes Majcher.
Łańcuchem w Kompanię Węglową
W Kompanii Węglowej średni wzrost cen materiałów, części zamiennych do maszyn i urządzeń w zawartych po postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych umowach na tegoroczne dostawy wynosi w stosunku do ubiegłorocznych około 3,3 proc. Zaznaczmy: średni, ponieważ w niektórych grupach asortymentowych także największy górniczy przedsiębiorca odczuje zdecydowanie wyższy wzrost cen. Największy - o około 43 proc. - dotyczy ogniwowych łańcuchów technicznych i gospodarczych. O około jedną trzecią więcej spółka będzie zmuszona płacić m.in. za przenośnikowe taśmy tkaninowo-gumowe i polichlorowinylowe oraz stalowe stojaki podporowe, a także wysokociśnieniowe węże hydrauliczne. O jedną czwartą drożej będą wychodziły oleje silnikowe, maszynowe, przekładniowe i hydrauliczne, o jedną piątą - strzemiona do łączenia elementów obudowy, rozjazdy kolejowe i środki flotacyjne. Ale była też oferta prawdziwie paraliżująca.
- Wzrost oferowanych cen o ponad 100 procent w stosunku do cen z umów obowiązujących w 2011 roku zanotowano w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych na dostawy noży kombajnowych do organów urabiających. Postępowania unieważniono, wyrażając zgodę na ich ponowne wszczęcie - wyjawił Zbigniew Madej, rzecznik prasowy spółki.
Tańsze światło
Wobec relatywnie niewielkiego średniego wzrostu cen jest logiczne, że na liście zamówień Kompanii Węglowej na dostawy w 2012 r. są również pozycje, w przypadku których postępowania przyniosły ich spadki. W zakresie asortymentów najistotniejszych w kontekście wartości zamówień szczególnie istotny będzie spadek cen m.in. na rozpory stalowe do obudowy chodnikowej (o 13 proc.), rury stalowe kołnierzowe (o 11 proc.) i siatkowe okładziny zgrzewane (o 0,5 proc). Wyraźniejszy spadek cen obejmuje m.in. piany mocznikowe (o 47 proc.), narzędzia warsztatowe (o 36 proc.), lampy nahełmne (o 32 proc.) i elementy hydrauliki sterowniczej do obudów zmechanizowanych (o około 25 proc.).
Jastrzębska Spółka Węglowa i Południowy Koncern Węglowy - powołując się na giełdowy status obu firm - nie udzieliły odpowiedzi na pytania dotyczące skali wzrostu cen materiałów i ich wpływu na koszty wydobycia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.