Amerykański koncern Chevron będzie szukał gazu łupkowego w Rumunii. Rząd w Bukareszcie pomimo społecznych protestów zgodził się na rozpoczęcie prac. Jak podał portal Romania Insider, koncern zacznie wiercenia na trzech koncesjach w północno - wschodniej części kraju, w rejonie Morza Czarnego. Rząd bowiem przywrócił firmie prawo do prowadzenia prac. Wcześniej zostało ono unieważnione w związku z obawami o ich wpływ na środowisko.
Według dziennika "Ziarul Financiar", Chevron zainwestuje 65 mln dolarów w prace poszukiwawcze w Rumunii w okresie 4-10 lat. Pierwsze prace zaplanowano na drugie półrocze 2012.
Decyzja zapadła, choć kilka dni temu w Barlad, przeciwko eksploatacji gazu łupkowego, protestowało prawie 5 tysięcy ludzi, którzy obawiają się negatywnych skutków prac. Najwięcej kontrowersji wzbudzają tzw. zabiegi szczelinowania, czyli rozbijania skał za pomocą specjalnej mieszanki wody i chemikaliów, które trzeba wpompować pod dużym ciśnieniem pod ziemię.
Przedstawiciele amerykańskiego koncernu próbowali łagodzić sytuację i specjalnym oświadczeniu przekonywali, że prace nie są ryzykowne ani niebezpieczne.
Zielone światło dla Chevrona to sygnał, że szefowie tego koncernu, którzy na początku marca w Bukareszcie spotkali się z premierem Rumunii Mihai Razvanem Ungureanu, przekonali go do swoich racji.
Dla Rumunii, uzależnionej od importu gazu, zwłaszcza z Rosji, szansa na eksploatację gazu łupkowego ma duże znaczenie. Zwłaszcza, że nie tylko Amerykanie, ale także węgierski koncern MOL, kanadyjski Sterling są zainteresowane poszukiwaniem złóż. Również największa rumuńska firma paliwowa Petrom, kontrolowana przez austriacki koncern OMV, rozważa taką możliwość i przygotowuje aktualizację strategii.
Decyzja władz Rumunii może spowodować, że także rząd w Sofii rozważy celowość poszukiwań gazu łupkowego. Po tym, jak w styczniu bułgarski parlament wprowadził zakaz ich prowadzenia, amerykański Chevron musiał przerwać prace na terenie swoich bułgarskich koncesji. Kilka dni temu, nowy minister przemysłu i energetyki Delyan Dobrev w wywiadzie dla radia publicznego stwierdził, że "należy raz jeszcze przeanalizować możliwość produkcji gazu łupkowego".
- Decyzja o wprowadzeniu moratorium była bardzo pośpieszna, choć zgodna z prawem - mówił minister.
Według US Energy Information Agency (EIA) prognozowane zasoby gazu łupkowego w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech przekraczają pół biliona metrów sześciennych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.