Polska musi zaakceptować, że Niemcy będą likwidować swoje elektrownie jądrowe, a Niemcy, że Polska ma zamiar inwestować w energetykę jądrową - powiedział komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.
Dodał, że w najbliższych dekadach energia z atomu utrzyma silną pozycję.
- Polska musi zaakceptować, że Niemcy będą likwidować swoje elektrownie jądrowe i Niemcy muszą zaakceptować, że Polska ma zamiar inwestować w elektrownie jądrowe. Myślę, że to normalny, demokratyczny proces - powiedział Oettinger, pytany na temat skargi Niemców na planowaną elektrownię jądrową w Polsce.
5 stycznia br. do Komisji Europejskiej wpłynęły skargi od parlamentów Berlina oraz landów Brandenburgii i Meklemburgii ws. rzekomych nieprawidłowości w konsultacjach transgranicznych programu polskiej energetyki jądrowej. Krytyczne uwagi masowo zgłaszają też niemieccy obywatele i organizacje zielonych, którzy protestują przeciw budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu. Do polskiego resortu gospodarki spłynęło od nich mniej więcej 30 tys. maili.
- Polski rząd musi zorganizować transparentny proces konsultacji ze swoimi bezpośrednimi sąsiadami zapraszając ich do komentarzy i wysuwania argumentów, ale na końcu tego procesu odpowiedzialność leży w rękach Warszawy - powiedział komisarz.
Jego zdaniem w ciągu najbliższych trzech lub czterech dekad, energia nuklearna nadal będzie odgrywać dużą rolę.
- Obecnie stanowi ona 30 proc. produkowanej energii (w UE), może udział ten spadnie do 25 proc. albo utrzyma się na poziomie 30 proc., ale pozostanie ważną częścią produkcji energii elektrycznej w Europie - ocenił pytany o perspektywy energii jądrowej w UE.
Zauważył, że mimo iż niektóre kraje wstrzymują się z budową nowych reaktorów, inne mają konkretne plany budowania nowych elektrowni jądrowych, np. Wielka Brytania. Ocenił, że w bilansach energetycznych krajów UE będzie rósł udział źródeł odnawialnych i gazu, ale swojej pozycji może nie utrzymać węgiel.
Zgodnie z planami polskiego rządu pierwsza elektrownia jądrowa ma powstać w 2020 r. Planowane są dwie elektrownie o mocy 3 000 MW każda. W swojej strategii inwestor, spółka Polska Grupa Energetyczna (PGE), zakłada uruchomienie pierwszego bloku energetycznego nie wcześniej niż w 2020 r. i nie później niż w 2025 r.
Budowie elektrowni jądrowej sprzeciwili się w referendum mieszkańcy gminy Mielno (Zachodniopomorskie). W referendum, które odbyło się 12 lutego br., przeciw głosowało 94 proc. mieszkańców, przy frekwencji na poziomie 57 proc. Letniskowa wieś Gąski jest jedną z trzech potencjalnych lokalizacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Lokalizacje to NIE Choczewo, tylko LUBIATOWO!!! W gm. Choczewo. Lubiatowo, gdzie Anna Dymna buduje Ośrodek dla Niepełnosprawnych, Lubiatowo, które w sezonie odwiedza kilkadziesiat tysiecy turystów. Unikatowa w skali kraju wydma lubiatowska! Prosze o sporstowanie. Tu nie chodzi o Choczewo, a o LUBIATOWO!