W Europie Środkowej ziemia trzęsie się znacznie rzadziej niż gdzie indziej na świecie, ale w rejonach eksploatacji węgla musimy być przygotowani nawet na 5 stopni w skali Richtera.
Badania geologów wskazują, że duże prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsień ziemi w nadchodzącym, 2012 r. występuje wciąż w Kalifornii, Meksyku, Grecji, Turcji, na Wyspach Kanaryjskich
i, niestety, w Japonii. Niewykluczone jednak, że zatrzęsie się mocniej również w rejonach, gdzie prowadzona jest eksploatacja węgla, a więc na Górnym Śląsku i w okolicach Bełchatowa. Nie ma jednak powodów do paniki.
- W Europie Środkowej możemy na razie spać spokojnie, choć w historii ziemi trzęsienia nie oszczędziły i tego regionu świata - mówi prof. Zdenek Kalab, ekspert z dziedziny geologii w Wydziale Górnictwa i Geologii Uniwersytetu Technicznego-Wyższej Szkoły Górniczej w Ostrawie.
Jak zaznacza, na terenach Śląska budynki należy wciąż zabezpieczać na wypadek wstrząsu o sile 5 stopni w skali Richtera. W ciągu ostatnich dwóch lat sejsmografy kilkakrotnie pokazywały wysokie amplitudy.
Dla przykładu, w grudniu 2009 r. silny wstrząs zanotowano w kopalni Bobrek-Centrum w Bytomiu. Został zaliczony do kategorii wysokoenergetycznych, czyli silnych. W skali Richtera miał 3,7 stopnia. W lutym 2010 r. w tej samej kopalni siłę wstrząsu określono na 2,7 w skali Richtera. "Czwórka" przekroczona została niemalże w tym samym czasie w bieruńskiej kopalni Piast. Zgłoszono wtedy blisko 1000 uszkodzeń budynków w dziesięciu gminach.
W styczniu 2010 zatrzęsło też Bełchatowem. Oficjalny komunikat mówił o amplitudzie 4,7 stopnia w skali Richtera. Nie ma wątpliwości, że wstrząs spowodowany był eksploatacją węgla w tym rejonie.
W marcu br. doszło również do nieprzyjemnego wstrząsu w kopalni Rydułtowy-Anna. Sejsmografy wskazały siłę ok. 3,2 stopnia w skali Richtera.
- Nie zapominajmy, że żyjemy na terenach górniczych. Wpływy eksploatacji węgla, nawet tej historycznej, mogą zawsze ujawnić się na powierzchni - uczula prof. Zdenek Kalab.
Na pytanie, czy Japonia była dobrze przygotowana na kwietniowe trzęsienie ziemi, naukowiec odpowiada:
- Wbrew wielu opiniom - tak. Domy zabezpieczono na 8 stopni w skali Richtera. Tymczasem wstrząsy były silniejsze o jeden stopień. To dużo. Obecny stan wiedzy i brak odpowiednich środków technicznych nie pozwalają na przygotowanie się do takich wielkości - wyjaśnia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.