Przy Komisji Europejskiej pracuje grupa robocza, która bada wpływ na środowisko wydobycia gazu łupkowego. Choć KE wskazuje, że jest to tylko "platforma wymiany informacji" nie wyklucza, że w przyszłości mogą okazać się potrzebne nowe regulacje środowiskowe.
W piątek Generalna Dyrekcja ds. Energii KE opublikowała analizę prawną, z której wynika, że na tym etapie nie ma potrzeby tworzenia nowych przepisów UE, jeśli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego. Tymczasem także w piątek spotkała się w Brukseli grupa robocza ds. środowiskowych aspektów niekonwencjonalnych paliw, w tym gazu łupkowego.
KE powołała grupę ad hoc z udziałem ekspertów swojej Generalnej Dyrekcji ds. Ochrony Środowiska oraz ekspertów z krajów UE, by "kraje mogły wymieniać między sobą informacje" - poinformowała PAP Komisja. W piątkowym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele polskiego resortu środowiska oraz Generalnej Dyrekcji KE.
Grupa nie ma zamiaru przygotowywać żadnego raportu - zapewnia KE. Służby prasowe komisarza ds. środowiska Janeza Potocznika w odpowiedzi dla PAP napisały, że jest zbyt wcześnie, by przesądzać o tym, czy prace grupy zakończą się nowymi regulacjami w dziedzinie wydobycia gazu łupkowego.
"Biorąc pod uwagę małe doświadczenie z projektami wydobycia gazu łupkowego w UE, na razie jest za wcześnie, by stwierdzić, czy mogą być w przyszłości konieczne dodatkowe środki na poziomie UE, poza istniejącymi już przepisami i standardami" - napisały służby prasowe Potocznika.
Zaznaczyły, że aby rozwiać wątpliwości Komisja już przekazała krajom członkowskim wytyczne w zakresie stosowania unijnego prawa środowiskowego i będzie przekazywała dalsze, jeśli okaże się to konieczne. "KE będzie kontynuować konsultacje z krajami UE i monitorować sytuację" - czytamy w odpowiedzi dla PAP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.