REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
29 lipca 2016 10:24 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Andrzej Bęben 3.8 tys. odsłon

Gdy znało się Świętego...

Ojciec Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 dobity zastrzykiem trucizny – fenolu przez funkcjonariusza obozowego, kierownika izby chorych Hansa Bocka o godz. 12:50 w bloku nr 11
fot: Andrzej Bęben/ARC

Miał roczek, gdy w 1910 r. Rajmund Kolbe rozpoczął nowicjat w zakonie franciszkanów. W lutym 1941 r. Gestapo przyjechało po ojca Kolbego. Antoni był tym, który powiadomił go o tej wizycie. Miał już na imię Iwo. I jego przełożonym, wychowawcą i wzorem od czterech lat i ośmiu miesięcy był Maksymilian Maria Kolbe. Brat Iwo Maria Achtelik był jednym z ostatnich, którym dane było być w bliskości Świętego. Był, bo umarł w 2008 r. W cztery lata po tym, gdy rozmawiałem z nim i napisałem to, co poniżej...

 

***
Styczniowy dzień w Harmężach. Za okupacji - wieś, teren KL Auschwitz. W dworku po dawnych właścicielach dziś mieści się szkoła podstawowa. Od trzech lat ma nowego patrona, ojca Kolbego. W szkółce wielkie święto. Rocznica 109. urodzin Świętego. Krzyśka przystroili w białą koszulkę i barwny krawacik. Ania w odprasowanej na blachę sukience. Inne dzieci też odstrojone. Ojciec Jan Maria Szewek, franciszkanin i szkolny katecheta, nauczył je wierszyków i piosenek. Za parę minut pochwalą się nimi przed Honorowym Gościem. A potem będą go wypytywać, jak to jest, gdy znało się Świętego.

Gość ma 94 lata, a wygląda na dziesięć mniej. Jak na swój wiek jest nader sprawny. Fizycznie i umysłowo. I jak w tym wieku: może nie bardzo pamięta, co się zdarzyło trzy miesiące temu, ale co było lat temu sześćdziesiąt to wie doskonale...

Bąble otoczyły brata Iwo. Co niektórzy dotykają go. Może myślą, że w ten sposób dotykają Świętego? Bo przecież skoro brat Iwo witał się ze Świętym, to jakby się i Jego dotykało... Pytania? Ręce w górę. Prawie wszyscy chcą pytać. Więc pucułowaty chłopczyk siedzący u stóp człowieka, który znał Świętego, wygrywa ten wyścig. Pewnie nauczyciele zastanawiają się, o co spyta ich uczeń. Może o to, jaki Święty dał przykład do życia? Może o to, dlaczego został świętym...

- A dlaczego ksiądz nie ma jednego paluszka? - wypalił malec.

***
Zza grubych szkieł błyskają oczy staruszka, a na twarzy pojawia się delikatny uśmiech. Brat Iwo powie dzieciom, dlaczego nie ma palca...

Urodził się w polskiej rodzinie, która w XIX wieku wyjechała ze Górnego Śląska do Westfalii. Za chlebem. Dużo go potrzebowała. Antek był ósmym z czternaściorga Achetlików. Wrócili do Polski w latach dwudziestych. Dopiero wówczas nauczył mówić się po polsku. Ślady po dzieciństwie nosi w sobie po dziś. Twardy akcent, nie "Europa" tylko "Ojropa"... A ten palec? Dwa lata pracował na kopalni. Godzina piechotą w jedną stronę, druga na powrót. Było tak, że wózek był szybszy. Nie zdążył wyciągnąć dłoni do końca. Dzieciom mówi, że Bóg chciał, by mu tylko jeden palec ucięło.

- Bo, gdybym stracił jeszcze te dwa - unosi dłoń ku dzieciakom - to nie przyjęliby mnie do zakonu, a ja już jak miałem osiem lat wiedziałem, że zakonnikiem będę, tylko w domu o tym nie mówiłem nikomu!

Z dziewięcioma palcami Antoni kwalifikował się również do wojska. Odsłużył swoje w Bielsku-Białej. Będąc kapralem rezerwy wstąpił w 1935 r. do klasztoru OO Franciszkanów w Niepokalanowie k. Sochaczewa. W tym czasie Niepokalanów był już znany na całą Polskę, a jego założyciel Maksymilian Maria Kolbe zakładał drugi. W Japonii.

***
Z kalendarza "Rycerza Niepokalanej" (pisma założonego przez św. Maksymiliana) na 1991 rok:

Franciszek Gajowniczek, Brzeg nad Odrą, 25. I. 1946 r:

"W okresie żniw, w ostatnich dniach lipca 1941 r., przy nadarzającej się sposobności, jeden z więźniów oświęcimskich z mojego bloku zbiegł. Jako represja za to, na apelu wieczornym nastąpiło dziesiątkowanie więźniów mojego bloku. Dziesięciu więźniów z mojego bloku wyznaczono na śmierć (...). Nieszczęśliwy los padł również na mnie. Ze słowami: "Ach, jak żal mi żony i dzieci, które osierocam" - udałem się na koniec bloku. Miałem iść do celi śmierci głodowej. Te słowa słyszał O. Maksymilian Kolbe, franciszkanin z Niepokalanowa. Wyszedł z szeregów, zbliżył się do lagerführera Fritzscha i usiłował ucałować jego rękę. Fritzsch zapytał tłumacza: "Was wünscht dieses polnische Schwein?" O. Maksymilian Kolbe, wskazując ręką na mnie, wyraził swoją chęć pójścia za mnie na śmierć. Lagerführer Fritzsch ruchem ręki i słowem "heraus" kazał mi wystąpić z szeregu skazańców, a moje miejsce zajął O. Maksymilian Kolbe. W tej chwili trudno mi było uświadomić sobie ogrom wrażenia, jaki ogarnął mnie; ja skazaniec mam żyć dalej, a ktoś chętnie i dobrowolnie ofiaruje swoje życie za mnie. Czy to sen, czy rzeczywistość?... Wśród kolegów wspólnej niedoli oświęcimskiej dał się słyszeć jeden głos podziwu heroicznego poświęcenia życia tego kapłana za mnie...

Brunon Borgowiec, b. więzień KL Auschwitz i tłumacz w Bloku Śmierci:

"Do jednej z ostatnich cel w lipcu 1941r. po odbytym apelu wieczornym przyprowadzono 10 więźniów z bloku 14... Wszystkich nowo przybyłych wprowadzono do jednej celi... Od tego dnia nieszczęśliwi nie otrzymywali już żadnej strawy. Co dzień SS-mani, pełniący służbę na bloku 13, przeglądając cele kazali trupy zmarłych w ciągu nocy wynieść. Przy wizytach takich byłem zawsze obecny, gdyż musiałem spisywać numery zmarłych, względnie tłumaczyć ewentualne rozmowy lub prośby skazańców z języka polskiego na niemiecki. Z celi, w której znajdowali się ci biedacy, słyszano codzienne głośne odprawianie modlitw, różańca świętego i śpiew, do których się też więźniowie z sąsiednich cel przyłączali. W chwili nieobecności SS-manów na bloku, poszedłem do bunkra, aby porozmawiać i pocieszyć kolegów. Gorące modlitwy i pieśni do Matki Najświętszej nieszczęśliwych, rozlegały się po wszystkich gankach bunkra. Miałem wrażenie, że jestem w kościele. Przepowiadał O. M. Kolbe, a następnie chórem odpowiadali więźniowie...

***
Muzeum KL Auschwitz. Przez bramę z napisem "Arbeit macht frei" brat Iwo idzie ku blokowi nr 11. Z całą pewnością tę drogę przemierzył w latem 1941 roku numer 16670. Wcześniej Kolbe Rajmund. W 109. rocznicę jego urodzin jedyny z dwudziestu żyjących jego współbraci, jedyny, który o własnych siłach może przejść tą drogą, chce Mu się pokłonić. W celi w Bloku Śmierci. W miejscu, w którym po piętnastu dniach głodówki Maksymiliana dobito strzykawką fenolu wbitą w serce. Brat Iwo chciałby się pomodlić w tym miejscu. Rozpoczyna monolog. To jest rozmowa i modlitwa jednocześnie:
- Przychodzę do ciebie mój Ojcze, przychodzę do celi, w której umarłeś, ja Twoje dziecko... - mówi tak, jakby zwracał się do siedzącego w kącie Świętego.

Po modlitwie, już w korytarzu Bloku, z widokiem na Ścianę Śmierci, brat Iwo przez kilkanaście minut odpowie na pytania dziennikarki telewizji publicznej z Krakowa. A potem opowie o tym samym, tylko już w innym miejscu, dziennikarzowi telewizji publicznej z Katowic. I będzie wolny.

***
Siedzimy sobie w szkole imieniem Świętego. I brat Iwo przypomina. Co zdarzyło się 17 lutego 1941 r. w Niepokalanowie.

- Stałem wtedy na furcie i odgarniałem miotełką śnieg. Zobaczyłem, jak wjeżdżają dwa auta. Trzech mundurowych wysiadło z nich i jeden cywil. Zadzwoniłem z furty do Ojca Maksymiliana. Powiedziałem, że przyjechało Gestapo. Usłyszałem: przyjechali mnie zabrać...

Już od dwóch tygodni Kolbe spodziewał się aresztowania. Miał cynk od kogoś zakonspirowanego Gestapo. Mógł wyjechać do Rzymu. Miał paszport. Nie chciał. Mówił, że pasterz powinien zostać przy owczarni. Kolbe przyjął gestapowców. Brat Iwo, choć był tłumaczem, nie przysłuchiwał się bezpośrednio rozmowom. Gwardian Niepokalanowa pokazał Niemcom klasztor. Po dwóch godzinach bez dziesięciu minut ojciec Maksymilian i jego czterej najbliżsi współpracownicy odjechali z gestapowcami. W tydzień później dwudziestu zakonników tym brat Iwo, zaproponuje Gestapo wymianę: oni pójdą zamiast za uwolnienie ich gwardiana.

- Mogli nas wziąć i nie wypuszczać naszego Ojca. Nie wzięli, widocznie taka była wola Boża. Dopiero w pół roku po jego śmierci do Niepokalanowa przyszło zawiadomienie z obozu, że niby umarł na zawał serca. A On nam wcześniej mówił, że powinniśmy umrzeć w boleści, a nasze prochy winny być rozsypane na cztery stron świata. Ojcu Maksymilianowi to życzenie spełniło się w stu procentach - podkreśla brat Iwo...
Musi już kończyć, bo oto przyjechała trzecia już ekipa telewizji publicznej. Z Katowic, z redakcji religijnej. Więc jeszcze raz brat Iwo będzie zdążał do celi śmierci. Czy go to denerwuje? Skądże! Gdy znało się Świętego, ma się w sobie jego cierpliwość!

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (0) pokaż wszystkie
  • SUIUY
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Nowy dyrektor w kopalni
25 listopada 2024
29.9 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]