Już za 10 dni (18 lutego) podczas gali Wojak Boxing Night w Raciborzu Damian Jonak mistrz WBA Intercontinental i WBC Baltic oraz członek śląsko-dąbrowskiej Solidarności skrzyżuje rękawice z Meksykaninem Mauro Lucero - dowiedział się portal górniczy nettg.pl z informacji przekazanych przez "S".
- Wiem, że jest to doświadczony zawodnik boksujący efektownie. Nie unika wymian ciosów, także szykuje się dobra otwarta walka, czyli taka jaką lubię - zapowiada Jonak.
Zwycięstwo z Mauro Lucero jeszcze bardziej przybliży boksera z Bytomia do walki o upragniony pas mistrza świata federacji WBC wagi junior średniej. Obecnie Jonak już na dobre zadomowił się na 3 miejscu w rankingu tej federacji, co znacznie skraca mu drogę do walki o tytuł.
- Wysoka pozycja w rankingu jest bardzo ważna i z pewnością znacznie zwiększa moje szanse na zaproszenie do tej walki. Wszyscy z trenerami i z moim promotorem bardzo na to liczymy. Boks jest jednak takim sportem, w którym wiele czynników jest niezależnych od zawodnika, dlatego trzeba spokojnie trenować i być cierpliwym. Po gali w Raciborzu mam zamiar stoczyć kolejną walkę w obronie pasa, który aktualnie posiadam i stale poprawiać moją pozycję w rankingu - mówi czempion.
W Raciborzu po raz drugi w ostatnim okresie walkę Jonaka będą mieli okazję zobaczyć na żywo kibice ze Śląska. W październiku podczas gali w katowickim Spodku bytomianin pokonał na punkty pochodzącego z Konga Alexa Bunemę. Pojedynek poprzedziło wydarzenie bez precedensu w historii zawodowego boku. Uroczyste ważenie przed walką odbyło się w cechowni kopalni Bobrek w obecności kilkuset górników. W 2011 roku bokser z Bytomia stoczył jeszcze dwie walki. W kwietniu wygrał na punkty z Albertem Starikowem, a w czerwcu efektownym nokautem pokonał Mamadou Thiama, Senegalczyka notowanego w czołówce federacji WBC.
- Ubiegły rok był z pewnością przełomowy w mojej karierze. Stoczyłem trzy ciekawe pojedynki, z czego ten najważniejszy u siebie na Śląsku. To była naprawdę trudna walka. 10-rundowy pojedynek w tak wysokim tempie, jak ten z Alexem Bunemą, naprawdę kosztuje sporo sił i zdrowia - mówi Jonak.
Jak podkreśla mistrz, walki na Śląsku mają dla niego szczególne znaczenie.
- Po długiej przerwie już drugi raz mam okazję walczyć u siebie. W Spodku w październiku czułem, że publiczność jest mocno za mną, a takie wsparcie dla każdego zawodnika jest bardzo ważne. Szczególnie cieszę się, że na walkę przyszło tylu kibiców ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności, do której należę. Bardzo dziękuję im za to wsparcie i mam nadzieję, że w Raciborzu również przyjdą mnie dopingować - podkreśla Jonak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
nie ma lepszego od naszego Damiana. Szombierki całe za Damianem