165 dodatnich wyników przyniosły badania na obecność koronawirusa z próbek pobranych w czwartek, 7 maja - w pierwszym dniu prowadzenia badań przesiewowych wśród górników pięciu wytypowanych śląskich kopalń. Pobrano wówczas od nich blisko tysiąc próbek.
Jak poinformowały w poniedziałek rano, 11 maja, służby wojewody śląskiego, wirusa wykryto m.in. u 57 pracowników gliwickiej kopalni Sośnica. Danych z tego zakładu brakowało w niedzielnej popołudniowej informacji dotyczącej innych czwartkowych próbek. Sygnalizowano wówczas, że wirusa wykryto w próbkach pobranych od 108 górników. To pracownicy kopalń: Jankowice w Rybniku (38 osób), Murcki-Staszic w Katowicach (15 osób), Pniówek w Pawłowicach (29 osób) oraz Bobrek w Bytomiu (26 osób).
Informacji z Sośnicy nie uwzględniały też poniedziałkowe poranne dane Polskiej Grupy Górniczej nt. ogólnej liczby zachorowań w tej spółce. Jak sygnalizował wówczas rzecznik PGG Tomasz Głogowski, w tym czasie spółka dysponowała wiedzą nt. 488 zakażonych jej pracowników i 1663 przebywających na kwarantannach. Były to dane obejmujące zarówno wcześniejsze testy, jak i trwające od czwartku badania przesiewowe w pięciu śląskich kopalniach (w tym trzech z PGG).
W związku m.in. z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kopalniach i wśród rodzin górników, w środę główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas informował o rozpoczęciu od czwartku dużej akcji badań przesiewowych w pięciu zakładach (trzech PGG, po jednym JSW i Węglokoksu), następnie - zgodnie z informacjami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego - rozszerzonej. W czwartek i piątek pobrano łącznie ok. 2 tys. próbek.
W sobotę, 9 maja, minister Szumowski sygnalizował, że w oparciu o przygotowane pod kątem pracowników pięciu kopalń stanowiska pobierania próbek typu drive-thru (wymazy pobierane są od osób podjeżdżających samochodem, bez wysiadania) w sobotę pobranych miało zostać 2,5 tys. próbek, a w niedzielę - 5 tys. W niedzielę pod tym kątem rozbudowywano sieć poboru próbek.
W niedzielę, 10 maja, po południu Śląski Urząd Wojewódzki informował, że dodatnie okazały się wyniki 108 próbek pobranych w czwartek od pracowników kopalń: Jankowice - 38 osób, Murcki-Staszic - 15 osób, Pniówek (należącej do JSW) - 29 osób oraz Bobrek (Węglokoksu) - 26 osób. W poniedziałek dane te uzupełniono o 57 zakażeń wśród pracowników Sośnicy. Ogółem w czwartek w tych pięciu kopalniach pobrano blisko tysiąc próbek.
Rzecznik PGG w niedzielę wieczorem sygnalizował, że do tego czasu w kopalniach spółki w ramach badań przesiewowych pobrano ponad 5 tys. próbek. W poniedziałek rano potwierdził, że wszystkie trzy kopalnie Grupy, w których potwierdzono najwięcej przypadków koronawirusa, przedłużyły przerwę w produkcji o kolejny tydzień, do 17 maja. Od poniedziałku do czwartku wydobycie oficjalnie wstrzymała też należąca do spółki Węglokoks Kraj bytomska kopalnia Bobrek. Władze JSW sygnalizowały w niedzielę, że w Pniówku będą pracowali wyłącznie pracownicy z negatywnymi wynikami.
Według ostatnich, opublikowanych w poniedziałek rano danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, liczba osób z potwierdzonym zakażeniem w całym regionie to obecnie 3708 (o 142 więcej, niż w niedzielę po południu). W kwarantannie domowej przebywa w woj. śląskim (decyzje sanepidu, bez danych policji) 5526 osób, a 6418 osób pozostaje pod nadzorem sanitarnym. Zmarło 150 osób, 877 wyzdrowiało, w szpitalach pozostaje 411 osób. Dla regionu przebadano 41 386 próbek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Większa liczba testów to więcej wykrytych zakażeń , czysta statystyka, gdyby gdziekoliwek indziej zrobiono tyle testów wynik byłby podobny. a druga rzecz to co ten test wykrywa?