Choć najbardziej palącą kwestią dla strony społecznej były podwyżki wynagrodzeń w Polskiej Grupie Górniczej, to związkowcy wskazywali również na inne problemy. Chodzi głównie o import węgla zza wschodniej granicy i zapachane przykopalniane zwały. Jakie recepty na rozwiązanie tych problemów przedstawiła strona rządowa?
Związkowcy od tygodni alarmują, że tańszy obecnie węgiel zza wschodniej granicy wypiera surowiec wydobywany w polskich kopalniach. W efekcie zwały przy kopalniach rosną, bo spółki energetyczne nie chcą kupować albo odbierać zakontraktowanego rodzimego surowca.
O tych problemach również rozmawiano podczas czwartkowych negocjacji płacowych.
- Przez stronę społeczną były również podejmowane tematy związane z systemowym funkcjonowaniem sektora energetycznego i górniczego. Pod koniec kwietnia odbędzie się spotkanie, na którym zostaną przedstawione koncepcje funkcjonowania całego systemu górniczego i energetyki zawodowej. Strona społeczna podejmowała również tematy kierunkowych działań związanych z ograniczeniem importu głównie z kierunku wschodniego i tutaj z naszej strony będą podejmowane działania, by w pewien sposób systemowy kontrolować jakość paliwa zgodnie z ustawą, która została przyjęta. Wszystkie działania związane z pełnym, dobrym funkcjonowaniem sektora energetycznego i górniczego zostały tutaj podjęte tak, aby energetyka korzystając z tego zaplecza surowcowego, wydobywczego mogła w całości dobrze funkcjonować - powiedział Adam Gawęda, wiceminister aktywów państwowych.
- Ważnym elementem tych rozmów były działania podejmowane przez spółki energetyczne. Będziemy koordynować te działania dotyczące odbioru węgla tak, aby nie zalegał on na zwałach przy kopalniach, bo to jest dziś poważny problem. Przedstawiliśmy też pewne koncepcje, jak tę sprawę rozwiązać. Myślę, że będziemy w stanie się z tym również uporać - dodał Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.
Sasin po raz kolejny przypomniał, że nie jest możliwe zakazanie importu węgla z Rosji.
- Służby państwa mogą podejmować działania kontrolne, czy wszystkie wymogi polskiego prawa przy tym imporcie są przestrzegane. Mówię tutaj o firmach prywatnych. Natomiast w przypadku spółek Skarbu Państwa będzie zachęcać zarządy tych spółek, by w pierwszej kolejności wywiązywały się ze swoich kontraktów z dostawcami krajowymi i stawiały te kontrakty przed zawieraniem ewentualnych kontraktów na import węgla. Ponieważ mamy dzisiaj taką możliwość, żeby polskie kopalnie zapewniły zapotrzebowanie na paliwo dla spółek energetycznych, więc wydaje się, że ten import po prostu nie będzie potrzebny - powiedział Sasin.
- Te skoordynowane działania kontrolne mają wskazać, czy paliwo, które wpływa do naszego kraju spełnia wszystkie wymogi ustawy o jakości paliw i te działania przy udziale Głównego Instytutu Górnictwa, jednostki kontrolnej, przy udziale administracji karnoskarbowej, Inspekcji Handlowej są po prostu realizowane - zaznaczył Gawęda.
Wiceminister aktywów państwowych przekonywał, że polski węgiel w długim okresie czasu wygrywa cenowo z surowcem ze wschodu.
- Już w tej chwili patrząc na wolumeny ścieżek cenowych, jednak nie analizując tego w kilku ostatnich miesiącach, tylko na przestrzeni kilku ostatnich lat zauważamy, że cena polskiego krajowego węgla w tej dłuższej ścieżce jest korzystna dla energetyki zawodowej. Pod drugie jest to dobrej jakości węgiel - powiedział Gawęda.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.