We wtorek, 8 stycznia, w Zagładzie Górniczym Wiklino III w powiecie słupskim doszło do wypadku śmiertelnego. Życie stracił 51-letni pracownik zakładu wydobywającego kruszywo naturalne.
Jak poinformował portal netTG.pl dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego do zdarzenia doszło o godz. 12.00.
Kierowca samochodu ciężarowego - w czasie załadunku pojazdu - postanowił wejść na skarpę w celu poszukiwania bursztynów. W tym czasie doszło do osunięcia się materiału. Mężczyzna został nim przysypany.
To już trzeci pracownik polskiego sektora wydobywczego, który stracił życie w tym roku (w tym jeden zgon naturalny). Przypomnijmy, że w poniedziałek, 7 stycznia, na odkrywce w kopalni węgla brunatnego Bełchatów zmarł operator koparki. 39-letni mężczyzna zasłabł i pomimo udzielonej pomocy nie udało się go uratować.
Natomiast w sobotę, 5 stycznia, życie stracił górnik z ruchu Piast kopalni Piast-Ziemowit. Został on uderzony łatą węgla. Poważnie rannego mężczyznę przetransportowano do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, gdzie niestety zmarł. Był to pierwszy śmiertelny wypadek w polskim górnictwie w 2019 r.
W 2018 r. we wszystkich krajowych kopalniach zginęło 21 osób, doszło ponadto do 14 ciężkich wypadków - wynika ze statystyk Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Najwięcej ofiar było w kopalniach węgla kamiennego, śmierć poniosło tam 15 górników. W odkrywkach zginęło 5 pracowników, a w kopalniach miedzi - jeden górnik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Może były prezydent Słupska miał na myśli tamte górnictwo jak wypowiadał się na temat likwidacji kopalń?
A co ma wspólnego z górnictwem ten człowiek co go ęgiel w Słupsku przysypał. Wlazł tam na swoje życzenie.