- Po wstrząsie wysokoenergetycznym w kopalni Murcki-Staszic w całości wycofano pracującą pod ziemią załogę. Na siedmiu górników, którzy zgłosili obrażenia spowodowane wstrząsem, wszyscy wyszli z zagrożonego rejonu o własnych siłach. Przechodzą w tej chwili badania lekarskie - powiedział portalowi górniczemu nettg.pl o godz. 7 rano we wtorek (5 września) Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Do zdarzenia doszło po zakończeniu wydobycia. Wstrząs wysokoenergetyczny odnotowano o godzinie 4.47 rano. Miał ogromną siłę.
- Według niezweryfikowanych jeszcze danych energia wstrząsu była rzędu 8 x 10^7 J - powiedział portalowi nettg.pl dyspozytor WUG Piotr Strzoda.
Hipocentrum wstrząsu zlokalizowano w pokładzie 510, na poziomie 900 m pod ziemią, w rejonie ściany wydobywczej III BS.
Według informacji dostępnych o godz. 6.20 we wtorek, na dole byli poszkodowani. Trwał transport górników do szybu.
- Pracująca tam załoga transportuje cztery osoby. Rejon został praktycznie wyłączony, zbiera się komisja ds. tąpań - poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Wstrząs i kołysanie domami odczuli mieszkańcy Katowic i okolicznych miast. Z mediów społecznościowych, w których internauci komentują zdarzenie, wynika, że wstrząs odczuwalny był m.in. w Sosnowcu, Jaworznie, Mysłowicach, Siemianowicach Śląskich a nawet Dąbrowie Górniczej. Z relacji wynika, że pod wpływem silnych, kilkusekundowych wstrząsów ludzi budzili się, wyskakiwali z łóżek, niektórzy chcieli uciekać z domów.
- To był najsilniejszy wstrząs, jaki pamiętam w życiu - pisze użytkownik z Jaworzna.
- Odkąd mieszkam na Górnym Śląsku, to był pierwszy tak silny wstrząs! Szkliwo w meblach latało, drzwiczki z szafek trzaskały. Okropne - pisze w komentarzach jeden z czytelników portalu górniczego nettg.pl.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.