- Jeśli górnicy, jako pierwsi mają w Polsce rozpocząć rewolucję, to niech Donald Tusk dalej majstruje przy górniczych emeryturach. Ze strony związków zawodowych na zmiany w systemie nie będzie nigdy zgody! - komentuje sejmowe wystąpienie premiera Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Potwierdzają się jednak nasze przypuszczenia, że rząd chce coś kombinować przy górniczych emeryturach. Okazuje się, premier nie mówił w głównym wystąpieniu o emeryturach, dlatego, że w skali finansów publicznych nie mają istotniejszego znaczenia, jak to wytłumaczył. A wcześniej mówiono, że po zmianach ZUS będzie miał kolejne oszczędności, bo do emerytur górniczych się dopłaca, zapominając, że górnicy płacą wyższe składki na ZUS niżby się to wydawało. Zresztą w społeczeństwie panuje przekonanie, że prawo do emerytur górniczych mają prawie wszyscy, łącznie z sekretarkami i związkowcami. Pytam się raz pewnego posła, co wygłaszał takie informacje, skąd on ma takie dane? To w odpowiedzi usłyszałem: bo tak się mówi!
Pod koniec października mamy zespół trójstronny. Zapytamy przedstawiciele rządu, żeby jasno powiedział, o co chodzi w tym mówieniu, że nie wszyscy pracujący pod ziemią będą mieli prawo do górniczej emerytury.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
emerytow gorniczych powinno sie slać do gazu!!a jak maja gnoje sile pracowac dalej tzn ze w ciagu 25-ciu latach sie nie narobili!
Emeryci pracujący w firmach dają podstawę do zmian w emeryturach górniczych Tusk to widzi i ma mocny argument w ręce. Sami górnicy-emeryci robią złą robotę dla swoich kolegów
a gdzie są prowadzeni dla ZUSU związkowcy na pewno nie w związkach tylko w ścianach lub przodkach JAKO PRACUJĄCY W PEŁNYM WYMIARZE co dziennie na dole przez 7,5 godziny,kiedy ta hipokryzja się skończy ,Tusk obudź się i sprawdź
Dlatego też powinno się zakazać pracy zarobkowej tym, którzy przechodzą na emeryturę górniczą! Wytrąci się ważny argument dla władzy uzasadniający według niej reformę emerytur górniczych
sami żeśćie som sobie winni ile moich znajomych ma emerytury i wraca na dól do pracy widać sie nie narobił ,,,,,
Kolego Śleper wyjaśnić warto, że 25 lat czystej górniczej pracy - 100% zjazdów w każdy dzień roboczy!!! Ci co nas atakują zapominają, że zawód nasz to wielkie ryzyko utraty zdrowia i nie tylko. A każdy dzień L-4 trzeba odrobić. I tak często z tych 25 lat robi się 26, czasem 27 a bywa i więcej. Absurdalny przepis mówiący o odrabianiu chorobowego skutkuje tym, że coraz więcej górników unika wizyt u lekarza, nie idzie na L-4.......bo wszystko to trzeba i tak będzie odrobić......
"Emerytura górnicza to nie jest żaden przywilej, ani szczególne uprawnienie. To rzecz, która należy się górnikom za 25 lat ciężkiej pracy" Bogusław Ziętek I niech to przyjmie do wiadomości premier Tusk i pseudo fachowcy co nigdy na dole nawet pod szybem nie byli.
Jak długo panie Czerkawski będziecie siedzieć cicho. Związki dużo gadają a mało robią. Dzisiaj Tusk pokazał gdzie miejsce górnika jest. Wyszło na to że przemysł górniczy jest mało znaczącą gałęziom państwa, którą można olać. Robić co się chcę. Nawet zmienić przywileje bez konsultowania ze środowiskiem górniczym, za bierną aprobatą związków. Gdy zmieniano przywileje policji wojsku, gadało się i gadało. Panie Czerkawski jak prześpicie ten czas górnicy wam nie puszczą tego płazem.
Niestety taka jest metalnosc ludzi ktorzy w zyciu dolu nie widzieli juz nie wspomna gruby na oczy.... NIech se Tusk za duzo nie kombinuje bo na portalach wrze... na kopalniach tym bardzi bo slychac co ludzie godaja na dole ostatnimi czasy... Wiec uwiezcie roz chcieli Wom starym pozbierac prziywileje... a zachwila drugi roz Nom mlodym ale zrobiemy to samo!!!! Bo HANYS pier****ego gorola nie bydzie futrowol!!!!
To o tych sekretarkach, które są na emeryturach górniczych to bzdura kompletna. Mam w rodzinie górników, sam jestem górnikiem elektrykiem i wiem że to jest bzdura. Posłowie muszą mieć naprawdę malutkie móżdżki żeby wierzyć w te bajki.
Jednak jest komentarz premiera dot. emerytur górniczych. Po wystąpieniach klubowych (obrady sejmu) premier zabrał głos, odniósł się do braku realizacji dwóch zapowiedzi zmian z poprzedniego expose, w tym zmian w przywilejach górniczych emerytur. Otóż zaznaczył, że prace nadal trwają, że minister pracy ma trudne zadanie wyszczególnienie tych stanowisk pracy, których pracownicy będą mieli utrzymane przywileje emerytalne (praca bezpośrednio przy wydobyciu). Dodał, że do końca roku rząd się z tym problemem upora i przedłoży projekt ustawy. Dodał też, że z punktu finansów publicznych te zmiany nie mają istotnego znaczenia......tak więc można rozumieć, że nie jest to priorytet rządu w tej chwili, znaczy, że albo premier się wystraszył konsekwencji ogłoszenia już dziś zmian, albo faktycznie mają problem natury logistycznej.