Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych, weźmie udział w rozmowach ze stroną społeczną w sprawie sytuacji w górnictwie. W rozmowie z TOKFM podkreślił, że to już jest wiele miesięcy kontaktów ze stroną społeczną, więc pewnie żadnych zaskoczeń nie będzie.
- Jedziemy do przyjaciół, do tych, którzy całkiem niedawno nas wspierali. Nikt kijem Wisły nie zawróci. Ani strona społeczna, ani rządowa nie porywa się na to. Trzeba stworzyć na te najbliższe 20-30 lat spokojną arkę, którą wszyscy dopłyniemy do brzegu – mówił w audycji EKG.
Podkreślił, że nie będzie prosił w Katowicach o zakończenie protestu, bo ta prośba dzisiaj jest nie do spełnienia.
- Będę prosił stronę społeczną, by jak najszybciej dojść do porozumienia, które pozwoli, by protest się zakończył – podkreślił.
Dodał, że wie czego oczekuje strona społeczna i o tym będzie rozmawiać. To m.in. temat: jak można wykorzystać węgiel w technologiach niskoemisyjnych, które z jednej strony odpowiadają dzisiejszym regulacjom i potrzebom rynku, a z drugiej strony stosują węgiel jako paliwo.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Keta-reszta co się na nic nie łapie czeka na alokacje do normalnych spółek ,w ktorych się zarabia rozsadne pienidze
Wszędzie piszą że chcą rozmawiać ze stroną społeczną szkoda tylko że my żadnych informacji nie otrzymujemy jako stroną społeczna związki nic nie mówią a odnoszę wrażenie że zastraszają grupę społeczną.
Urlopy górnicze od 15 lat dołu i samo się wygasi do 2035.
Panie Soboń, czy to przypadek, że ma Pan bardzo podobne okulary do szefa? Wam już nikt nie zaufa. Jak trzeba będzie to i tak wyjdziemy, a wam bieda. Z sejmu nie wyjdziecie.
Prowda jest tako ze wiekszosc mo kajs tyn straj zalezy ino tym co sie niy lapiom na urlopy ani niychcom wziosc odprawy reszta ino ceko co zaproponuje rzad