Komentarz do artykułu:
Ekoterror, czyli refleksje płynące z zamieszania wokół jednego programu

A ja jestem zdziwiony zdziwieniem IwonY. A czym niby minister środowiska i polski rząd (małymi literami, małymi - IwonO, bo tak nakazuje ortografia)zostali obrażeni? Tym, że ktoś ma inne zdanie i wypowiada je głośno? Rolą gospodarza takiej imprezy było zaprosić również uczestników mających inne zdanie od obowiązującej doktryny, na dodatek go wysłuchać oraz uszanować. Jeżeli myślenie kogoś obraża, to doczekaliśmy się takich czasów, że strach się bać :(