Co roku w gronie najlepszych na roku, otrzymywać stypendium Rektora, coroczne praktyki i wszystko krew w piach. Bez znajomości nie da się nic zrobić, niestety nie mam ojca Pawlaka...to nie jest kraj dla młodych ludzi i dziwota ze stąd wyjeżdzają. Dla porównanania kolega studiów dziennych nie skończył, tato załatwił pracę i zaocznie skończył bo zaoczne każdy głupi skończy.