Panie Taras. Żaden defetysta nie nadaje się na prezesa. Jak nie ma u Pana optymizmu, to Pan odejdź i nie zawracaj głowy. Sam Pan widzisz, że wasze przechowalnie towarzyskie - spółki zależne, doją was od lat bez skrupułów, za waszą zgodą.
Panie Taras. Żaden defetysta nie nadaje się na prezesa. Jak nie ma u Pana optymizmu, to Pan odejdź i nie zawracaj głowy. Sam Pan widzisz, że wasze przechowalnie towarzyskie - spółki zależne, doją was od lat bez skrupułów, za waszą zgodą.