Kiedy chciałem, żeby podniesiono mi stawkę zaszeregowania, to musiałem(!) zapisac sie do związków, bo droga służbowa poprzez kierownika do dyrektora istniała tylko dla wybranych - kalfaktorów i dzieci kierownika. Słowem chory układ promujący nierobów głównie, bo skąd związkowiec może wiedzieć, czy ktoś jest sumienny, czy nie?