Zastanawiające jest dlaczego Polska nie ma stosownych przepisów dotyczących odległości lokalizacji takich siłowni od siedzib ludzkich? W Niemczech i Francji jest to minimum 1700 metrów a w USA nawet 2 mile. Te kraje instalują siłownie i całe farmy wiatrowe dłużej niż my. Tam znane są już skutki takich instalacji i ich wpływ na ludzkie zdrowie ( Wind Turbine Disease jako jednostka chorobowa)a u nas te siłownie stoją niemal na parcelach mieszkalnych. Na spotkaniach "przekonujących " wątpliwej maści specjaliści udowadniają, że poziom decybeli jest niższy niż przy autostradach....nie mówią tylko jakie to są decybele A, B, C czy Sigma. Tutaj chodzi przecież o wpływ długotrwałego oddziaływania infradźwięków na ludzi i zwierzęta. My w Polsce nie mamy żadnych regulacji w tym zakresie