Komentarz do artykułu:
Gaz łupkowy – czyli potrzeba poufności i wiedzy

Pani AnnoS. Nie chodzi mi wcale o to, że ktoś nie potrafi zrozumiec docierajacych do niego informacji, bo to byłoby obraźliwe dla tego srodowiska. Chodzi mi przede wszytskim o to, ze tych wiarygodnych informacji nie ma! Jak może docierać coś czego nie ma! Spory na opracowania, ekspertyzy, opinie sa niewiarygodne. Nie jeden raz byłem świadkiem kiedy dwa "autorytety" miały całkiem przeciwstawne zdania na ten sam temat zwiazany z naukami o Ziemi. Chodzi mi o to, ze nie ma książek naukowych i popularnonaukowych, które znani naukowcy i praktycy dzieliby się ze swoja wiedzą z szeroki ogółem. Na razie wyszła tylko jedna ksiązka na ten temat, na którą się powołuję w tekście, ale niestety wszyscy ją ignorują. Zresztą o to nie trudno, kiedy jej nakład wynosi 250 egzemplarzy, a rzad jest za biedny aby to dofinansować i nie widzi potzreby upwoszeniania wiedzy na ten temat Chevronowi tez nie zależy na tym aby nas uczyć rzetelnej wiedzy. Ta jedna ksiązka to stanowczo za mało. Pani jest lekarzem, więc winna Pani mnie zrozumieć, że są podręczniki patologii, fizjologii, atlasy anatomiczne, a nie tylko artykuły, opinie i opracowania oraz ekspertyzy na ten temat w maszynopisie, czy wydruku komputerowym. Jak zatem mozna coś porządnego wiedziec na ten temat, kiedy wiedza ta nie jest w sposób cywilizowany udostępniana? Jest ona ukrywana nie tylko przed rolnikami, lekarzami, ale także przed specjalistami, którzy powinni doskonalić swoja wiedzę na ten temat. Dlatego dziwi mie, ze rolnicy lepiej się znają na gazie łupkowym niz specjalisci z tej branży. Powiem jeszcze inaczej, ze osobiście szanuję każdy inny od mojego zawód i nie wypowiadam się jak nalezy leczyć dżumę, a jak żółtaczke, czy też jak operowac trudne przypadki. Mam pod tym względme pełne zaufanie do lekarza. Chciałbym, aby ten szacunek dla wiedzy i praktyki był powszechny równiez w stosunku do innych zawodów. Tak samo, jak tych protestujących rolników nie pouczam kiedy mają oni siać zboże, a kiedy pszenicę, i kiedy mogą robić sianokosy i w jaki sposób. Wierzę, ze potrafią oni to zrobic dużo lepiej niż moje mędrkowanie na ten temat. Chciałbym, aby zasady te były uniwersalne i dotyczyły też mojej wiedzy i pól wieku paraktyki zawodowej w prawie wszystkich branżach górniczych. To tyle o wiedzy na ten temat. Daleki jestem do tego aby komus ubliżac, czy tez go poniżac, lub wyśmiewać. Natomiast nie mogę walczyć z przekonaniami, które sa wyrażane demokratycznie i większością głosów lecz nie mają nic wspólnego z nauką, bo ta demokracji nie podlega. Przyznam się, ze martwi mnie Pani jako lekarza przekonanie o swojej nieomylności w sparwach gazu łupkowego. Nie bedę komentował stwierdzeń o zatruciu wód podziemnych, bo nie wiem jakie maja kwalifikacje ich autorzy. Powiem tylko tykle, ze gaz łupkowy występuje znacznie pooniżej poziomów użytkowych wód pitnych. Oczywiście można spaprać sprawę i zatruć te wody. Można jednak też źle skonstuowac samolot który nie jeden już raz spadł z nieba wraz z pasażerami. Nie jest to jednak argument za tym, aby zakazać lotów samolotami. Proponuje trochę zastanowienia się, zasięgania opinii z różnych źródeł i niezaleznych od siebie. Prosze tez zapoznac się z książką o której piszę. Prosze mi wierzyc, ze chętnie dzielę się swoją wiedzą z Czytelnikami całkowicie bezinteresownie. Nikt nie zamawia u mnie żadnej tezy i nikomu się nie wysługuję. Po prostu znam swoje rzemiosło równie dobrze jak inni, i chciałbym, aby na zasadach wzajemnosci było ono podobnie szanowane.