Komentarz do artykułu:
Górnictwo: druga tura alokacji w kopalni Piekary

Najgorsze jest to że nikt nic nie wie,a kto wie to nic nie powie Wszystko trzymają w tajemnicy prawie do samego końca,na które kopalnie i w jakich miesiącach będą przenosić.Gdyby robić to po ludzku oficjalnie to ludzie sami by się dobierali w grupy z danego miejsca zamieszkania by trafić i dojeżdżać na jeden zakład U mnie kierownik tak to popierdolił że prawie każdy był wkurw Jeden jedzie 5km po drugiego,potem 6km po trzeciego i 7km po czwartego a potem prosto na nową KWK Jeden z Rudy szedł na Bobrek,drugi z Miechowic na Bielszowice Takie to pojebane.