Ha, ha dobre te wasze komentarze tytany pracy i herkulesy kopalniane. Tak sie akurat sklado ze kobieta spokojnie moze wykonowac wiele zawodow na rowni z mezczyzna, lapac przestepcow, gasic pozary, strzeloc z karabinu czy operowac sprzetem budowalnym. Nawet znada sie takie co tezyzna fizyczna przewyzszaja was (proponuja pogolodac olimpiade). Ale swiat tez tak dzialo cudnie ze kobieta rodzi dziecko, wiec moze powinna bardziej oszczedzac swoj organizm i sie tak nie szarpac z robota jak chop, i dzwigac powiedzmy nie te 30 kg jak prawdziwy kopalniany macho, tylko moze te 20 kg czy 15 kg? A swoja droga to sie im nie dziwie ze wola isc pracowac na kopalnie niz byc zalezne od takich burakow jak tutaj, prp-2 i inne. A najbardziej to mi sie podobol ten komentarz o najslabszym ogniwie. Dobre, to takiego od razu pod sciana i kula w leb moze? Co sie bedziecie? Gratuluje niewolniczej filozofii pracy i samopoczucia.