Komentarz do artykułu:
JSW: Kolejny dzień bez wydobycia

Dajcie spokój panienkom z biurowców. Zawsze tak było, że panienki robiły zakupy w czasie szychty. Koszt ich flapsów to grosze w skali kopalni czy spółki. Oszczędzać trzeba oczywiście wszędzie, ale przede wszystkim tam, gdzie idą największe nakłady. Myślę o kilometrach wydrążonych chodników (tzw. badawczych) z których nigdy nie „wykroi” się ściany. Myślę o zazbrojonych ścianach, które po ujechaniu kilku metrów wjeżdżają w uskoki i trzeba je jeszcze likwidować. Myślę o awaryjności naszych maszyn – kupujemy drogie kombajny wyposażone w samą elektronikę , których w razie awarii nikt nie umie naprawić i stoją kilka zmian. Sam już nie wiem co o tym wszystkim myśleć – może się mylę?

30 kwietnia 2009 20:41:40
JSW: Kolejny dzień bez wydobycia