panie ryl... jo sie oczywiście z tym zgadzom ale postow sie też na ich miejscu. Jest to tak poukładane że mądry zarząd kopalni ich od razu biere do roboty pod dozór a nie na robola, co oni mogą za to jak to nie ich wybór. Potem przyłazi taki mody i zaro teksty że "uczony a tuman" itp. ale żoden z nos też nie wszystko od razu umioł w pierwszy dzień roboty. Tu trza współpracy z dwóch stron, a nie że sie dzielemy na rylów i dupnych magisterków, bo potem jedni drugich gnoją...