Przyjechal minister na Slask, puscil kaczke i teraz wraz z Tuskiem obserwuja srodowisko gornicze. Co jest przesadzone, jezeli nie bylo rozmow ze strona spoleczna, medycyna pracy i innymi? Urzednik w cieplum biurze ma decydowac?
Przyjechal minister na Slask, puscil kaczke i teraz wraz z Tuskiem obserwuja srodowisko gornicze. Co jest przesadzone, jezeli nie bylo rozmow ze strona spoleczna, medycyna pracy i innymi? Urzednik w cieplum biurze ma decydowac?