Za wiozą takiego Tuska w najbliższe i najbezpieczniejsze miejsce na kopalni przygotowane pod niego,zamiast tam gzie szczury boją się wejść gdzie śmierdzi kupą od górnika co sra na ,,małysza,,. Nie jednym przodku jest ponad 30 stopni koledzy noszą 100 kilowe żelazo mnóstwo pyłu głośno . Niech pan premier popracuje w tym syfie jeden dzień to zmieni zdanie Ale prawda jest taka że nie wszystkim się nalezą te wszystkie przywileje.