W gornictwie polskim jest za duza biurokracja .W kopalniach pracuje za duzo SEKRETAREK I DYREKTOROW DO SPRAW NIEPOTRZEBNYCH . W kop w Australii nie ma PLANISTEK czy kalifaktorow a takze nie zatrudnia sie KIEROWCOW SLUZBOWYCH dla dyrektorow bo dyrektor ma prawo jazdy i sam potrafi kierowac samochodem Nie ma tez centrali telefonicznej - wszystko w automatach . A zwiazki zawodowe? Na niektorych kopalnaich a na innych ich nie ma .A jak sa to tylko jeden ZWIAZEK . Pozdrawiam