Myślę że oczekiwania pana prezesa z dezyderatem 400% podwyżki swojej płacy zasadniczej w momencie, kiedy w Polsce coraz powszechniej zwalnia się pracowników, kiedy nikt nie mówi o wzroście, a wręcz o redukcji wynagrodzeń - są przeholowane. Nie obserwuje by pan prezes przewartościował swoje poglądy (dochody) ale sądzę że przy całej naszej szorstkiej przyjaźni będziemy mimo wszystko prowadzili dialog podporządkowany zachowaniu nadrzędnych wartości, czyli w duchu troski o firmę i stabilne miejsca pracy.