Komentarz do artykułu:
Potyczki działaczy z robalami w kopalnianej łaźni

Robiłem na Staszicu w GRP 1.. Większego dziadostwa na oczy nie widziałem. Egipcjanie przy budowie piramid mieli lżej niż na przodkach tego oddziału Taśmy rwały się na każdej zmianie roboczej. A na stwierdzenie do kierownika Stobieckiego, że na grubszym prześcieradle sypiam, odpowiedź była następująca "....i lepszych nie będzie" buahahah. Zal mi trochę tych ludzi co tam robią.