U tych panów z wielkich stanów pieniędzy jest dość, a na biydnym tym górniku, robotniku, suchotniku, jyny skóra, kość. Kieby tak rozkurzyć panów w proch na cały świat, ludzi głodem już nie morzyć, a piniądzków im przysporzyć i być im za brat. Już nadchodzi ta godzina, stońmy wszyscy wroz, bo jak w kupa się złączymy, prędzej przeca wywalczymy dlo nos lepszy los.