W Polsce premier obiecuje, ze przyjedzie na Barbórke, po czym nie przyjezdza. A przez caly rok, to jest nagonka na gornikow w tv i prasie, ze duzo zarabiaja, ze tylko biora itp. Ale widac, ze sa jeszcze normalne kraje, takie jak chocby Czechy
W Polsce premier obiecuje, ze przyjedzie na Barbórke, po czym nie przyjezdza. A przez caly rok, to jest nagonka na gornikow w tv i prasie, ze duzo zarabiaja, ze tylko biora itp. Ale widac, ze sa jeszcze normalne kraje, takie jak chocby Czechy