Aleczku23, oczywiście szef WUG osobiście przyjdzie i zamontuje zabezpieczenie na przenośniku w kopalni Silesia, a pracodawca będzie mu bił brawo. Ciebie chyba pogięło. To pracodawca odpowiada za bezpieczeństwo pracy w swojej kopalni i jeżeli pracownicy godzą się na to, żeby pracodawca ryzykował ich życie, to pies im mordę lizał. Mają to, na co sobie zasługują. To nie przepisy zapewnią bezpieczną jazdę na taśmie, ale odpowiednie jej przystosowanie. I z tego co wiem, jest to jednoznacznie określone. Jeżeli chcą jeździć na taśmie i ginąć, to ich ryzyko i ryzyko ich pracodawcy, który nie potrafi wyegzekwować obowiązujących przepisów. Ale niech nie lamentują, jacy są biedni. Guzik prawda, są leniwi i często po prostu głupi. I tyle...