Komentarz do artykułu:
PIP: kopalnie naruszają przepisy o czasie pracy

A moze czas zastanowic sie nad problemem niezyciowego prawa i przepisow o czasie pracy? Kopalnia to organizm zyjacy 7 dni w tygodniu 24h/d, potrzeba zapewnienia chocby kontroli wyrobisk biezacych napraw, przegladow czy remontow powoduje koniecznosc zatrudniania osob z najwiekszym doswiadczeniem i kwalifikacjami ktorych w kopalniach jak na lekarstwo (o tzw. "dofedrowaniu 4; tygodnia juz nie wspomne). Powoduje to koniecznosc zatrudnienia osob w dni wolne od pracy i sczegolnie w okresie urlopowym praktycznie uniemozliwia dopelnienie obowiazku udzielenia dnia wolnego za przepracowany dzien swiateczny i zachowania tygodniowego okresu wypoczynku. Ten sam problem jest w hutach, koksowniach itp. zakladach pracy. Problem ten np. nie dotyczy z kolei lekarzy zatrudnionych w jednym czasie na "n" etatach, tutaj nikt nie pyta czy lekarz pracujacy (wg umow bo w praktyce jest to poprostu niemozliwe) 36h/d ma zachowany dobowy czas odpoczynku. Moze czas wprowadzic zapis posredni dotyczacych ww. zakladow pracy umozliwiajacy pracodawcy zatrudnianie ludzi w czasie kiedy to jest niezbedne dla zapewnienia ciaglosci i bezpieczenstwa zakladu? A moze wzorem wlasnie lekarzy wprowadzic tzw. "samozatrudnieni e" w soboty, niedziele i swieta, a przynajmniej polowa problemow z czasem pracy zostanie w prosty sposob rozwiazana?