Tonio, a co BHP (rozumiem ze chodzi Ci o dzial BHP i szkolenia) ma za Ciebie przepisow przestrzegac???? W Polsce i tak przepisy sa zbyt lagodne w stosunku do osob je lamiacych. Jestes doroslym czlowiekiem (przyjmijmy ze tak jest), nie jestes ubezwlasnowolniony, posiadasz pelnie wladzy umyslowej (to akurat pewne nie jest, ale poczynmy kolejne zalozenia) wiec powinienes w 100% odpowiadac za swoje poczynania w pracy. Lecz tak nie jest, odpowiedzialnosc w znacznej mierze ciazy na osobach dozoru ktore powinny Cie: przeszkolic, zapoznac ze sposobami wykonywania pracy - przeprowadzic instruktaz, skontrolowac w czasie zmiany czy pracujesz bezpiecznie itd. etc. w chwili wypadku pierwsze pytanie zawsze to: gdzie byl w tym czasie dozor danego oddzialu i pol biedy kiedy to pytanie zadaje bhpowiec, gorzej gdy prokurator! Przemysl to Tonio i zastanow sie raz jeszcze nad tym co napisales tu na forum kto powinien odpowiadac za przestrzeganie bhp: dzial BHP? Dozor? czy Ty sam? Generalnie wiekszosc (jesli nie wszystkie) przepisow bierze sie z tragedii ktore mialy miejsce w historii (w tym przypadku) gornictwa. Za kazdym z tych przepisow stoi cierpienie ludzi, przelana krew, kalectwo i smierc...przepisy nie sa po to by Ci utrudnic zycie tylko by Ci je zapewnic, jesli nadal twierdzisz jak w swoim poscie to moze zrezygnuj z pracy w gornictwie bo (pal szesc ze mozesz zaszkodzic sobie) mozesz przyczynic sie do tragedii osob ktore wiedza po co i komu sa potrzebne przepisy...niestety tak to dziala w gornictwie, Ty zawalisz cos tu i teraz, a cierpi (ulega wypadkowi)ktos zupelnie niewinny i zupelnie w innym miejscu...oby nie!