Litynski wystepowal w negocjacjach nie tyle jako obserwator, ale jako kapus prezydencki. Jego celem byla obserwacja determinacji zwiazkow zawodowych w walce o prawa pracownicze, co niwatpliwie przelozy sie na dalsze dzialania Tuska i Komorowskiego
Litynski wystepowal w negocjacjach nie tyle jako obserwator, ale jako kapus prezydencki. Jego celem byla obserwacja determinacji zwiazkow zawodowych w walce o prawa pracownicze, co niwatpliwie przelozy sie na dalsze dzialania Tuska i Komorowskiego