Gdyby w Polsce ostał się chociaż jeden z GAG-3 (Gazowy Agregat Gaśniczy) wg projektu dr. inż. Paczkowskiego gaszący za pomocą inertnych gazów zamglonych, ale nie przerobiony wg "patentu" GIG, to problemu z ugaszeniem i wznowieniem wydobycia nie byłoby żadnego