Już kiedyś coś podobnego miało być w Holdingu -miało być po jednym nadsztygarze - reszta miała być wchłonięta przez Dział Przygotowania Produkcji -wtedy im nie wyszlo- ciekawe czy teraz wystarczy konsekwencji ? Z drugiej strony nie jest problem nadsztygarów czy są czy ich nie ma .ale co my mamy z tego że istnieje to stanowisko? Na pewno nie są potrzebni kolejni poganiacze - ale żeby robili to co za nich nich robią za nich ich sekretarze -czyli dostosowaniem dokumentacji do stanu faktycznego -a nie kserowania starych dokumentacji -a zmieniania tylko nazw chodników , ścian oraz oszukiwaniem Dyrekcji w propagandzie sukcesu - a klęski skredować na kierownika i zalogę