Komentarz do artykułu:
KHW: wydobycie mniejsze o pół mln ton

....refleksja....w kopalniach KHW jeszcze panuje straszny balagan organizacyjny, ciagłe zmiany na wydawałoby sie kluczowych stanowiskach, na ktorych planuje i organizuje sie prace, ktore to efekty widac dopiero po upływie okreslonego czas Niektorym osobom z zarzadu KHW wydaje sie ze tylko kontrola, czy ludzie sa na dole i sprawdzanie w pokojach kto co robi,i czy nie powinien byc w tym miejscu, czy innym...rozwiąża sytuacje ! A kto waszym (prezesów)zdaniem,m a robic i tworzyc dokumentacje,jezeli na powierzchii w tych działach nie ma pracowników, albo jezeli są to ,są to osoby z polecenia albo z nazwiskiem patrzace tylko by dniowka "zleciała". Panowie, moze czas usiąść do stołu i porozmawiac na kazdy temat, nie strasząc nikogo zwolnieniem czy przeniesieniem na inny zakład...Inie jestem związkowcem, mam za soba lata, dlugie lata pracy od fizola zaczynając...