Komentarz do artykułu:
Zatrudnienie: wychodzenie z luki pokoleniowej

Luki pokoleniowej nikt i nigdy nie zapelni, w gornictwie nie liczy sie tzw. "sztuka" a ludzie z minimum wyksztalcenia gorniczego, odpowiednimi predyspozycjami charakterologicznymi , organizacyjnymi, wytrzymalosciowymi, miedzyludzkimi itp. etc. a poki co do gronictwa przychodza piekarze, budowlancy, dekarze itp. etc. Niech ktos sie przyjzy wyrastajacym jak grzyby po deszczu "szkolom ksztalcacym" gornikow bo tam produkuje sie ludzi majacych tzw papierek ale kompletnie nie majacych jakichkolwiek kompetencji!! W krotkim czasie to oni beda stanowic trzon zalog gorniczych i na nich wlasnie oprze sie proces produkcyjny. Biorac pod uwage ze teraz osoby ktore jeszcze kilka lat temu nawet nie mogly aspirowac na stanowiska przodowych, dozorcow czy nadgornikow dzis sa juz nimi i nowo przyjmowane osoby beda sie uczyc od tychze nieudacznikow, to niech Bog ma w opiece cale gornictwo!