Autor ma na myśli np. służby kopalni, które zjeżdżają co prawda na dół, ale pracują daleko od przodków np. elektryków w rozdzielniach głównych, "pompkorzy" w halach pomp, tych co robią "na kneflu", a także pseudodołowców: kalfaktorów na wiyrchu, inspektorów gospodarki ...itd. Zbierze się tak z 25% załogi, może więcej?